napisany 10 lat temu
Zabrałeś mi najukochańszą osobę mojego męża pozostawiłeś mnie "społeczną sierotą" bo mając rodziców i cudowne dzieci muszę borykać się z ciężarem samotności, ale głęboko wierzę, że wielu cię pokona i dostanie szansę na wiarę, nadzieję i miłość w bożym wydaniu.
napisany 10 lat temu
Wygraliśmy!!! Po RMS brzucha mojej córeczki ani śladu.
Walczący nie poddawajcie się!!! Ta obrzydliwa choroba jest do pokonania!!!
napisany 10 lat temu
Trzeba walczyć, nikt za nas z nim nie wygra. Myślę, że zawsze jest szansa żeby wygrać. Połowa sukcesu to pozytywne nastawienie. Druga to dobra opieka medyczna, wsparcie najbliższych, dieta.
napisany 10 lat temu
Nie lubię Cię. Jestem osobą wierzącą i wiem że nic nie dzieje się przypadkowo. Niektórym otwierasz oczy i uczysz brać życie takim jakim jest ale w wielu przypadkach burzysz wszystko i za to Cię nie lubię.
napisany 10 lat temu
Nie chcę cię znać, nie chcę cię czuć i widzieć. Nie mam zamiaru się z tobą zaznajamiać. Pozwól ludziom żyć. Pozwól ludziom żyć godnie!!! Bez ciebie świat byłby piękniejszy raku i dlatego zniknij raz, a dobrze!!!
napisany 10 lat temu
Rozprawiłam się z Tobą 6 lat temu, wierze , że raz na ZAWSZE!!!
napisany 10 lat temu
Umieraj stąd
Bierz, co twoje i won
W zaświaty, gdzie zmory
Gdzie strzygi, upiory
Gdzie zimno i wieje
Gdzie głodno i mrok
napisany 10 lat temu
Myśle , ze nienawidzę Cię zabierasz tych których kochamy!!!! Przez ciebie zmarła 9 miesięczna Martynka :(((coreczka mojej siostry !!!! Tak bardzo chciała żyć, nie dałeś jej szansy:((( gdyby nasza milosc mogła ja ocalić ...Przez ciebie cierpiała a my niemoglismy jej pomóc!!!! Jestes bezwzględnym GNOJEM ze choruja przez ciebie dzieci!!!! Nienawidzę Ciebie i modlę sie , aby znalazł sie ktoś kto wymyśli lek , aby cię zgładzić !!!
napisany 10 lat temu
Drażnisz mnie. Sprawiasz, że nawet tęcza po burzy wydaje się być bledsza wręcz czarno biała. Ranisz mnie i moich bliskich, a przecież ja Ci nic nie zrobiłem. Chcę zobaczyć jak dorastają moje dzieci, wnuki, daj Boże i prawnuki. Oni mnie potrzebują, a ja Ciebie nie.
napisany 10 lat temu
Wydaje mi się że podstawowa sprawa to raka nie mieć. Żeby nie mieć należy jeść zdrowo i prowadzić zdrowy tryb życia, co staram się czynić. Jak już się skurwysyństwo pojawi to trzeba z nim walczyć z honorem i wiarą tak jak robił to Pan Jerzy.