napisany 10 lat temu
Dzisiaj wygralismy druga runde z toba moja zona jest zdrowa wyrzucilismy cie raz na zawsze i pamietaj nie wracaj do nas nigdy a zycze ci gdy pojdziesz do innych zeby potraktowali cie tak jak my wynocha na zbity pysk
napisany 10 lat temu
Przyszedłeś cichutko, nie dając wcześniej znać o sobie, bez ostrzeżenia... Zniszczyłeś nasz świat, wyciągając swe macki po osoby nam najbliższe-mamę i tatę. Ale my się nie poddamy, nawet na chwilę nie zwątpimy, my - trójca naszych kochanych. Będę gryźć, wydrapię oczy, rozdepczę, rozszarpię twe chore komórki, nie pozwolę uczynić z nas sierot! Ja, najstarsza z rodzeństwa uzurpuję sobie prawo, aby powiedzieć ci: precz!! Precz z naszego życia! Podstępną jesteś kreaturą, wiedz, że cię nienawidzę każdą cząsteczką mojego rozdartego rozpaczą serca!
napisany 10 lat temu
Ja temu sukinsynowi pokazałem środkowy palec, choć zaatakował z dwóch stron - nerkę i krtań. Swoją drogą jak ci lekarze nie boją się tak kłusować - raka za rakiem tłuką, a raki w Polsce są pod ochroną gatunkową:)
napisany 10 lat temu
Raku, który niszczysz odporność mojego ukochanego męża /M4/, myślałam, że wygramy z tobą, ale się nie podajesz. Lekarze już tak. Wypiszą męża do domu, by leczyć paliatywnie. Zerowa odporność /0,03/, zakażenie skórne, choć nadal kontaktowy i nie leży non stop. Nie wiemy, co robić, by jednak z tobą wygrać. Może w domu się odrodzi zdrowie, a brak go od maja zeszłego roku. Pragniemy, byś się wyniósł z naszego życia.
napisany 10 lat temu
Spadaj odemnie jak najdalej wygrałam walke z rakiem we wrzesniu bedzie rok i ani waz sie do mnie przychodzić ponownie bo mówię ci nie dam sie .irena
napisany 10 lat temu
Tak niedawno zawitałeś do nas znowu po ponad 30 latach dałeś o sobie znać poprzednio babcia teraz jej syn, jak długo i kto jeszcze. To że wygrałeś podczas operacji , że zaatakowałeś więcej niż było przypuszczane to nie znaczy że się poddamy. Wygrałeś pierwszą rundę następna będzie nasza.
napisany 10 lat temu
Mąż walczy z rakiem 3 lata. Od co najmniej 2 już powinien nie być z nami. Jednak się nie poddajemy. Jak nas odstawia jeden lekarz to idziemy gdzie indziej i dalej walczymy. Dlatego nadal jesteśmy razem. Najważniejsze to mieć nadzieję i się nie poddawać.
napisany 10 lat temu
Zabierasz mi po kolei wszystkich których kocham, najpierw babcię, a później mamę. Nie zabrałeś mi tylko dziadka, tylko on miał siłę z Tobą walczysz? Kim, czym Ty jesteś? Przez Ciebie jestem sama, zupełnie sama. Muszę zajmować się schorowanym dziadkiem po udarze, niepełnosprawnym bratem i młodszym niepełnoletnim bratem. Jak śmiesz zabierać takim osobom mamę? Im, dzieciom, dla których mam jest całym światem? Wiesz jak to jest zabrać komuś świat? Doskonale wiesz..
Zostawiłeś mnie samą i wiem że ten stan długo nie potrwa, nie zostawisz mnie samej, po mnie też przyjdziesz. Najpierw wziąłeś wszystko mi, a później weźmiesz wszystko im. Mój świat legł w gruzach, zabrałeś świat, jego sens, zniszczyłeś nadzieję i marzenia, pozbawiłeś młodości, miłości i beztroski. Teraz nie mam żadnego oparcia, nie mam w sobie miłości.
Za kogo Ty się uważasz?!
napisany 10 lat temu
Kto ty jesteś
Rak twój mały
Jaki znak twój
guzek biały
Gdzie ty mieszkasz?
jestem w tobie
W jakim miejscu
A w wątrobie
Czy ją niszczysz
- jeszcze tak
Chemia- wojny z tobą znak
Wygrać ci już nie pozwolę
Znikaj raku raz na zawsze
Zwalczę cię przez silną wolę