napisany 10 lat temu
jestem po operacji, chemii i radioterapii, pozbyłam się ciebie, nie chcę cię już więcej, idź precz ode mnie K.
napisany 10 lat temu
Mysle ze raka da sie pokonac.Uwazam jednak ze lekarze prawie wcale nie pomagaja chorym juz osoba mam na mysle tutaj iz słaby konakt zadnych informacji,porad,ograniczja sie bowiem tylko do przepisywaia recep i wydawania ewentualnych skierowania do innych specjalistow ,gdzie na wizyty czeka sie bardzo długo po 6,7miesiecy i dłuzej .Po prostu spychotechnika a nie chec leczenia czy tez wspomagania w wyleczeniu,poniewaz nie wprowadzaja nowych technik i rozwiazan,ktore juz istnieja i umozliwiaja wyleczenie.,
napisany 10 lat temu
Nie chcę cię więcej w swoim życiu! Bez ciebie życie ma inny smak i wygląd. Już 12 lat bez lokatora!!!
napisany 10 lat temu
Jesteś słaby , każdy może z tobą wygrać, jeśli tego naprawde chce i ma dla kogo walczyć ...
napisany 10 lat temu
Cześć raku,303 to numer busa którym jeździłam do ciebie , od razu wizualizowałam go z tobą(te szczypce po bokach i okrągły brzuch)wtedy niepokoiłeś mnie,byłeś jak dziwny niespodziewany gość,oswajałam cię dość długo...
Chciałam ci podziękować w tym liście że byłeś i gdzieś tam z tyłu głowy jesteś.
Dzięki Tobie moja rodzina "odżyła" emocjonalnie,zaczęliśmy pokazywać emocje i po woli oswajać je.Mama po chorobie zmieniła się o 360 stopni.Żyje tu i teraz i nie udaje bo szkoda jej czasu.
A ja chodzę do lekarzy,wycięłam sobie tarczycę i byłam pierwszy raz w życiu w szpitalu- mega przeżycie:)!!!!
Wszystko jest po coś a dla mnie ty byłeś po to żebyśmy nauczyli się ŻYĆ!!!!!
Dziękuje
Kala
P.S.Kocham Was moja rodzino.