Słaby po operacji
Witam wszystkich mój tato miał 3 tygodnie temu wycięty guz na móżdzku niestety jest jeszcze jeden na potylicy. Tato choruje na raka płuc z przeżutami do mózgu.Wszystko rozegrało się bardzo szybko bo w połowie sierpnia zaczęły się zawroty głowy a 29 już usłyszeliśmy najgorsza diagnozę jaka mogliśmy. Cztery dni temu przywieźli go nam do domu od tego momentu Tata tylko słabnie.Je normalnie nawet bym powiedziała że ma bardzo dobry apetyt. Dziwi mnie to że nadal czekamy na wezwanie na leczenie dalsze lekarze nic nie mówili tylko nasz lekarz rodzinny doczytał że będzie to radioterapia. Tylko dla czego ciągle czekamy. Może mi ktoś opowiedzieć jak to u Was wyglądało. Czy też tyle czekaliscie? Tata cały czas śpi i jest bardzo słaby.Skutki operacji też nie są małe całkowicie tato zatracił równowagę porusza się wózku inwalidzkim i wygaduje CZASAMI bzdury.Nie wiem co myśleć czy lekarze już nas olali? ??Czy ze tyle czekamy to jest normalne? Tato leczy się w szpitalu Biziela w Bydgoszczy. Proszę o jakieś informacje jeśli ktoś jest w stanie mi je udzielić.
-
agnieszka76 napisała 4 dni temu
"2Mam36lat kto chce to sam poszuka informacji, nie musisz wklejać kolejnych linków. Dlaczego nie odpowiedziałeś na mój wcześniejszy wpis dotyczący chęci poznania osób, które pozbyły się raka korzystając wyłącznie z terapii alternatywnych ? A może Ty dasz przykład i zdecydujesz się na konwersację w realu ? "
Nie każdy potrafi dotrzeć do źródła/prawdziwych informacji ze względu na barierę językową i wiele mylnych artykułów w języku Polskim. Opisałem ci wcześniej jaki jest problem z dotarciem do takich osób, proszę czytaj ze zrozumieniem…..a jeżeli chodzi o mnie to nie ma problemu, jestem otwarty na spotkanie.
Oprócz mego postu odnośnie aspartamu muszę podzielić się z wami moim „śledztwem” odnośnie glifosatu firmy Mosanto. Robię to ponieważ ważne jest by znać przyczynę raka co nie jest niestety dostatecznie uwidaczniane w środowisku medycznym.
Poniżej przedstawiam raport (w PDFie) laboratorium "Anresco"-zatwierdzonego przez FDA ds. bezpieczeństwa żywności ukazuje szokujące poziomy skażenia glifosatem popularnych produktów żywnościowych….i to są twarde przebadane dowody!!!
Wiele produktów (w tym także dla dzieci) przekracza 1000 krotnie dopuszczalne normy! W poniższych linkach więcej o tym m.in jak EPA i Monsanto tuszują związek glifosatu z rakiem.
Wspomniany raport z dokładnym opisem
https://s3.amazonaws.com/media.fooddemocracynow.org/images/FDN_Glyphosate_FoodTesting_Report_p2016.pdf
Glifosat obecność w moczu sceptyków
https://xebola.wordpress.com/2016/05/19/europarlamentarzysci-zbadali-swoj-mocz-na-zawartosc-roundupu/
Mosanto wiedziało
http://www.march-against-monsanto.com/bombshell-secret-documents-show-monsanto-knew-about-glyphosate-link-to-cancer-over-35-years-ago/
Mosanto unika komentarza
http://foodbabe.com/2016/11/15/monsanto/
Glifosat w popaskach, tamponach wacikach….
https://onalubi.pl/rak/rakotworczy-glifosat-w-wacikach-tamponach-podpaskach/
Glifosat,badania w Niemczech
http://www.portalspozywczy.pl/alkohole-uzywki/wiadomosci/niemieckie-piwa-skazone-glifosatem,125914.html
-
Ja tez trzymam kciuki i zycze zeby twoj tato doczekal sie nastepnych urodzin i zeby po nastepnej chemi nie bylo gorzej tylko lepiej pozdrawiam
-
Tata dzisiaj kończy 62 lata wierzę że 63 też będziemy świętować.
Jest słabiutki jak do niego dzwoniłam to mama musiała mu tel trzymać przy uchu bo nie ma siły.
Miał robione wyniki krwi i lekarka co prawda nasza rodzinna Ale powiedziała ,że jak na taką chorobę ma bardzo dobre wyniki :)Takie informacje dają nadzieję. ..22grudnia jedziemy znowu na chemię
<3
Dziękiuje za wszystkim za mile słowa i za słowa które sprowadzają na ziemię i uświadamiają że trzeba wierzyć bo czasami ta wiara gdzieś mi umyka <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
-
Karolino prosze cie jak tu zajzysz o informacje o twoim tacie
-
agnieszka76 napisała 15 min temu
"tutaj na forum często sobie nawzajem radzimy"
No to ja wam jedno poradzę kochane kobiety, za wszelką cenę unikajcie ASPARTAMU (E951) inna jego nazwa-AMINO SWEET
Jest wiele Polsko języcznych informacji na temat aspartamu lecz chciałem wam pokazać „u źródła” o co chodzi.
Aspartam jest groźny szczególnie dla kobiet ponieważ jest jednym z głównych inicjatorów nowotworu piersi.
Tutaj mamy wynik przeprowadzonego niezależnego badania w PDF na szczurach gdzie przez okres 2 lat podawany był im aspartam. Wynik-67% żeńskich szczurów dostało guzy w różnych częściach ciala
http://www.mpwhi.com/aspartame_study_female_rats_developed_visible_tumors.pdf
Tutaj natomiast inne niezależne badanie z korespondencji FDA
http://www.fda.gov/ohrms/DOCKETS/dailys/03/Jan03/012203/02P-0317_emc-000196.txt
Niestety wiele ludzi patrzy przez „różowe okulary” nie widząc koneksji ludzi w rządzie z korporacyjnym przemysłem żywieniowym i zagrożenia jakie niesie ze sobą w tym wypadku aspartam. Coraz więcej chorych kobiet…no ale nic się nie dzieje, "jesteś zwolennikiem teorii spiskowych, rząd nigdy by nam tego nie robił itd.
Poniżej link opisujący w detalach kto, dlaczego...... i w jaki sposób dopuścił by aspartam znalazł się na rynku.
Dr. Ralph Walton
"Aspartame should never have been approved and furthermore, the FDA scientists at the time did not want it approved but they were over-ruled by the FDA Commissioner, Arthur Hull Hayes. It was a unilateral decision, a political decision and not one based on medical and scientific data.”
https://www.sott.net/article/198713-FDA-Hid-Research-That-Damned-Aspartame-Fatal-Studies-Should-Have-Blocked-NutraSweet-Approval
W czym występuję aspartam to już samemu można sobie sprawdzić googlując, pomyślcie jak sprytnie “pchają” go na ludzi, chcesz być fit pij dietetyczna pepsi 0 kalorii lub nie zapomnij żuć gumy po jedzeniu itd.
-
-
agnieszka76......pass, thats it. Dzięki.
-
Sierotka napisala trzeba sie badac po padaniach sluchac lekarza i tu moj nastepny opis mojej mamy z lekarzami neurologami a to sie tak zaczelo ze pierw mama zaczela gozej chodzic utykac na jedna noge ale ze miala i problemy z kregoslupem to pierw myslala ze to od kregoslupa i chodzila na masaze na kregoslup i tak meczyla sie troche do tego doszla troche gorsza pamiec pozniej co wziela w lewa reke to jej wylatywalo ale nikomu do glowy nie przyszlo ze to cos powaznego a i tak chodzila do lekarza bo leczyla sie na ten kregoslup i miala wyznaczona daye nastepnej wizyty u neurologa ale pani doktor wziela sobie wolne w tym czasie wiec po paru dniach poszla do nastepnego lekarza mama pokazala wszystkie wyniki i ta druga pani doktor zobaczyla ze ma chory kregoslup nawet nie z badala mamy ani nic tylko powiedziala pani ewo jeszcze bedzie gozej i tyle nic wiecej w miedzy czasie robila sama sobie rozne badania ale nic nie wyszlo w koncu trafila do nastepnego lekarza po z badaniu mamy odrazu zlecil rezonans glowy i zobaczyl te wyniki odrazu mame wzia na szpital tam nastepne badania i tym razem profesor neurochirurg ogladal wyniki i powiedzial zeby poczekac z pol roku zeby zobaczyc czy bedzie to roslo czy nie wiec czlowiek czekal minelo pol roku znowu rezonans i profesor zdecydowal biopsje zeby okreslic co to za guz wyszlo gwiazdziak rozlany 2stopien zlosliwosci pozniej prywatne wizyty u lekarzy okazalobsie ze jest za gleboko i w waznych czesciach mozgu dla ruchu mowy itp guz nie operacyjny chemia ani naswietlanie nic nie pomoglo a rok czasu minelo na wykrycie choroby i na czekanie czy rosnie czy nie i na kogo mozna liczyc nawet na lekarzy bo nie umieja choroby wykryc bo im szkoda wyslac czlowieka na badania tylko umia powiedziec ze tak ma bydz i bedzie gozej
-
sierotka napisała 5 min temu
"czy mógłbyś już nie pisać wciąż tego samego? wszyscy już przeczytali posty Twoje wiele razy i już są zmęczeni"
Przykro mi to czytać wiesz? Dziś dopiero po raz pierwszy dodałem te 3 książki o których nie miałem pojęcia a które tak bardzo cieszą się powodzeniem za granicami naszego kraju i pomogły wiele ludziom wyjść z raka metodami alternatywnymi co od jakiegoś czasu śledzę na kilku anglo-języcznych forach. ... a ty mi piszesz że piszę to samo.
Do "Nana" śledzisz Polskie fora od kilku lat i wg ciebie nikt nigdy nie wyleczył się na własną rękę? ...wiesz jaki jest problem?....taki że ludzie którzy to robili wierzyli w 1 cudowny środek który im pomoże i dlatego umierali....a co możesz wywnioskować z moich postów ten proces był bardziej skomplikowany.
W Polsce jest taki dziwny fenomen całkowitego wierzenia w nieomylność lekarzy (sam blok reklamowy farmaceutyków w TV przeraża) na zachodzie wygląda to trochę inaczej bo mimo też wiary to wiecej ludzi ma otwarte umysły i nie wylewają takiego "kwasu"
Droga Nano czy ty kiedykolwiek zastanawiałaś się dlaczego twój rak wraca? Ok jeżeli nie wierzysz w to co ja przeżyłem to tobie szczególnie polecam książkę-Anity Moorjani "Umrzeć by stać się sobą. Podróż od choroby, przez otarcie się o śmierć, do prawdziwego uzdrowienia"
Proszę spójrz też na mego posta z dziś gdzie zacytowałem książkę z 2014 roku-Kelly Turner "Czy można wygrać z rakiem" ona trafiła w 10 z opisem problemu metod alternatywnych w środowisku medycznym i dlaczego jeszcze długo "natura" nie będzie brana na poważnie co jest także dla mnie największym paradoksem.
...wiesz jaki jest jeszcze problem z tymi Polskimi forami onkologicznymi?..jak próbujesz pisać krok po kroku co robisz i jak się czujesz (ja próbowałem opisywać krok po kroku co robię i jak się czuję w tamtym okresie) to ludzie cie zaszczują, wyrzucą i zbanują twoje IP komputera na wieki.
I to wszystko co mam do napisania, chciałem pomóc ale frustracja mnie zaczyna zżerać, Teraz rozumiem co miała na myśli ta niesamowita kobieta-Kelly Turner.
-
Trzeba się badać ,po badaniach słuchac zaleceń lekarzy a nie mówić :wolę nie wiedzieć co mi jest ,na cos trzeba umrzeć :(a nie przypisywać Bogu bezlitosne działania. :(