Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
Kasiu, moja mama tez jest chora. Obie mamy mutację BRCA1. Niestety u mamy zdiagnozowano 3 raki- piersi, nerki i jajnika- w IV stopniu z powodu niewielkiego przerzutu do płuc z jajnika.
Kasiu, niestey dziewczyny nie są aktywne na tym wątku... Polecam Tobie forum na amazonki.net Jest tam bardzo dużo wątków poświęconych rozsianemu rakowi piersi i kolejnym starciom.Trzymam kciuki za Twoją mamę,lekarze na pewno coś sensownego zaproponują
hej :) jest tu kto? Moją Mame po 8 latach znowu zaatakował rak piersi. Tym razem uderzył w jajnik, cala jama brzuszna jest zajęta. Rozsiany, przerzuty odległe. Czy ktoś miał podobny przypadek?
Hej Olusia918.!! i cześć dziewczyny . No .... cieszę się,że nie jestem całkiem sama, w tym pochłanianiu małej, uroczej tableteczki zwanej Aromekiem lub inaczej :) Od czasu awansu na Eksterminatora plantacji komórek rakowych, dość często muszę sobie tłumaczyć, że to nic , że mi się skutki uboczne nie podobają. Czynię to tak skutecznie, że niemal skaczę z radości jak pojawia się nowa upierdliwość .:) A tak poważnie - jak trzeba to trzeba! Pozdrawiam
Hej Ostryga - ja biorę Astrazol od listopada 2014 roku. W 2019 roku minął mi 5 letni okres ale lekarzpodjął decyzję (która mi wyjaśnił) o przedłużeniu brania tego hormonu na kolejne 5 lat. No i biorę sobie dalej, pomimo pewnych niedogodności .
Witam Was dzielne wojowniczki:)) Faktycznie - cichutko tu, ale śpieszę ogłosić, że dzisiaj mija mi 6 lat od operacji usuwającej w całości gada i - żyję moje kochane. I to jak!!! Wszystkiego najzdrowszego dziewczynki:)))