Rak piersi

14 lat temu
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
3346 odpowiedzi:
  • 10 lat temu
    cześć Dziewczyny jestem już po pierwszej chemii, czuję się dobrze. Pierwszy dzień w dniu wlewu jest bezproblemowy bo działają leki przeciwwymiotne podawane przed wlewem. Dzisiaj też jest nieźle, wprawdzie śniadanie jadłam prawie godzinę ale teraz szykuję obiad i mam dobry apetyt. Całuję, pa
  • 10 lat temu
    Nic tak nie podtrzymuje na duchu jak dobre słowa osób "z tego samego podwórka". Iwonko, wspomagam się nutridrinkami proteina ale tylko w w sytuacji gdy nie mogę zjeść o czasie określonego posiłku albo wywraca mi się żołądek na samą myśl o jedzeniu. To pije się przez słomkę i jakoś wchodzi a ma wszystko co potrzebne. Masz już schemat leczenia? Pozdrawiam wiosennie..
  • 10 lat temu
    Cześć dziewczynki, jakiś czas się nie odzywałam. Wylądowałam w Dółlandii :(. Przeczytałam gdzieś, że chore z moim typem raka umierają najszybciej, bo częściej niż drogą chłonną to dziadostwo rozprzestrzenia się drogą krwionośną. Tak się zastanawiam po co ja takie rzeczy czytam? W poniedziałek przecież zaczynam chemię i jej celem jest wybicie tego potwora do reszty! Muszę wierzyć, że wygram! A nie zastanawiać się czy to dobrze, że nie ma przerzutów do węzłów. Walczę dalej. Andzia, to niesprawiedliwe, że to dotknęło Was obie.. Ale skoro lekarze tak mówią to jestem pewna na 100% że siostra szybko się z gadem rozprawi (z moich obserwacji wynika, że lekarze do optymistów nie należą). Mariola, ja chemię dopiero mam zacząć. Opowiem "o moich wrażeniach" jak już będę w trakcie. Póki co nawet schematu leczenia nie znam :(. Boję się baaarrdddzzzoooo! Chyba najbardziej zmiany wyglądu... ale jeśli to ma być cena za życie to warto. A jak Ty się teraz czujesz? Jak ręka?
  • 10 lat temu
    Krysiu, mam nadzieję, że dziś się dobrze czujesz. Dziękuję za radę odnośnie nutridrinków, kupiłam kilka buteleczek, mam też siemię lniane, imbir oraz colę (to w razie mdłości). Schematu leczenia jeszcze nie mam (oprócz informacji, że chemia będzie co 3 tygodnie), jeszcze nawet nie miałam spotkania z chemioterapeutką. W ogóle to dziwne bardzo, w poniedziałek mam mieć spotkanie z lekarzem i w tym samym dniu 1.chemię. Czułabym się lepiej gdybym już wiedziała co mnie czeka, a tak jestem nieprzygotowana ;). Zamówiłam w internecie chustkę, co do peruki to kupię później. Zamiast szykować się na wyjazd na urlop szykuję się na chemioterapię... Ech... życie! Nie rozpieszczasz mnie... Ściskam Was wszystkie i dzięki za pamięć :).
  • 10 lat temu
    Olusia, podziwiam Twoją wolę walki :-). Kawiusia musi być :-). Uczę się optymizmu - powoli... A jak dziś samopoczucie?
  • Cześć dziewczyny:)))) Tak generalnie to tak około 2 dni mnie "muliło" - a ogólnie to czuję się dobrze, co dzień lepiej i mocniej. Dzisiaj miałam takich fajnych niespodziewanych gości i wiecie co? coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ta nasza wredna choroba czasami daje niesamowitą gamę cudownych przeżyć i wzruszeń. Mało tego - ludzie wokół nas też czerpią jakąś naukę, pomoc od nas. Przynajmniej tyle dobrego z tego gada nie? Mam długie włosy - leżę sobie na chemii, a pielęgniarka mówi mi, że lepiej mi będzie jak sobie troche podetnę włosy, będzie mi lżej i czy wiem, że wypadną mi wszystkie włosy na całym ciele? a ja na to - to fajnie, bo pod koniec lipca mam zamiar wyjechać na pare dni nad morze i odpadnie mi problem z depilacją. No i rozsmieszyłam całą dyzurkę:))) Buziaki dziewczyny - kurde - nie damy się:)))
  • 10 lat temu
    Hej dziewczyny. Dawno nic nie pisałam ale codziennie czytam forum i czerpie z niego co najlepsze. Pozdrawiam Was wszystkie. Olusia z tą depilacją to naprawdę tak jest jedyny plus tej choroby. Ja jestem 1,5 roku po chemii w trakcie hormonoterapii włosów mam tyle że nie ogarniam dosłownie. Jeszcze niedawno się martwiłam ich brakiem
  • 10 lat temu
    Hej dziewczyny, dziś miałam pierwszy cykl chemii. Jest ciężko... Mdli mnie okropnie :-(. Co to będzie w nocy to ja nie wiem... Krysiu, mam schemat FEC. A co u Ciebie? Jak dziś samopoczucie?
  • 10 lat temu
    cześć Dziewczyny, słońce świeci, jest cieplutko czyli OK. Już czuję się dobrze, apetyt mi dopisuje chociaż nie na wszystko. Bardzo mam ochotę na potrawy wyraziste, Miałam dzień śledziowy, jadłam śledzie w oliwie z oliwek, które sama przygotowałam. Miałam też dzień kiedy pasowały mi tylko ogórki kiszone. Mam zachcianki jak kobieta w ciąży. Dzisiaj jestem szósty dzień po chemii jest już wszystko ok, czuję się dobrze ale przyplątał mi się prawdopodobnie półpasiec, takiego zdania jest mój lekarz rodzinny. W niedzielę byłam na oddziale na ściągnięciu chłonki i pielęgniarka powiedziała, że wygląda to jak skutek ukąszenia przez jakiegoś owada a dzisiaj inna pielęgniarka powiedziała, że powinnam pilnie pójść z tym do lekarza bo to wygląda jak półpasiec. No i biorę kolejny lek, który może wywoływać mdłości a tak już się cieszyłam, że będę mogła chodzić na spacery i wyjść do ludzi. Iwonko też mam schemat FEC. Najgorszy był trzeci i czwarty dzień. Byłam cały czas w pozycji półleżącej i starałam się nie wykonywać zbędnych ruchów. No i ten paskudny zapach moczu, to chyba było najgorsze. Teraz luz, jest super. Wszystkiego dobrego, Dziewczyny
  • 10 lat temu
    Hej Krysiu, czyli mówisz, że może być gorzej :-(. Ja już 3H po powrocie ze szpitala musiałam lecieć do toalety :-(. Dziś od rana to samo. A to dopiero 2. dzień... Jeszcze 2... Cały czas zastanawiam się czy warto chodzić na tą chemię, tyle cierpienia...


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat