Babeczka, moja Mama miala po operacji i ma nadal. Jest rehabilitowana. Podobno jest to chwilowy niedowlad i się cofnie, ale niestety ją to unieruchomilo.
Czarownica dziekuje za informacje. Roztocze to cudowny pomysl a jeszcze z psami super!!! Jak dojde do siebie to tez sie z psami wypiore gdzies do Zwierzynca czy krasnobrodu. Jakie masz psy? Dziekuje wam za modlitwy. Lupus czyzbys kochala
hej.Będziesz czuła to zdrętwienie jeszcze długo.I jakby brak czucia na skórze.To normalne.Kobietki a ja zabrałam rodzine i 3 psy i jade na Roztocze.Jestem już w drodze ;)
Dzięki dziewczyny za wsparcie. jestem po operacji. Wycieli wszystkie babskie sprawy,węzły,wyrostek,siatkę. Wygląda na to ze nie było naciekow na sąsiednie narządy. Srodoperacyjne dawali jajniki do badania. Macicy i szyjki wynik będzie za 2 -3 tygodnie. Macicy i szyję miałam zresztą badane przed i co do macicy jest pewny rak endomerium. wynij jajnikow napisze wieczorem. Czy mialyscie po operacji zdretwale uda. No mnie to trzyma. Anga do jakiego onkolog chodzisz?pozdrawiam wszystkie waleczne ciesze di z waszych chociaz drobnych sukcesów
No nareszcie sie odezwałaś Lupus; już sie martwiłam,ze coś sie stało ;buziaki! Dziewczyny słońce wraca! Będzie dobrze! Jestem myślami z Wami.
Witam wszystkie dziewczyny, długo się nie odzywałam, ale na bieżąco czytałam. Po pobycie nad morzem i powrocie do domu trochę przygniotły mnie obowiązki domowe. Gotowanie, sprzątanie, a praktycznie przez okres 1,5 roku miałam labę, bo jak zachorowałam to mama o wszystko dbała. No ale jej należał się wyjazd do sanatorium, bo musiała podreperować akumulatory, a dwaj faceci w domu to tragedia. Oj rozpisałam się.
NANA, może teraz gdzieś się spotkałyśmy, ale przed chorobą to miałam ciemne włosy i 40 kg mniej. Kolejnej chemii życzę Tobie i oby wyniki krwi były dobre.
CZAROWNICO świetnie wyglądasz, tak trzymaj. Cieszę się, że w końcu twoja komórka działa i nie znikłaś z forum, bo bez Ciebie byłoby tu smuto. A wiedza Twoja to dla nas pomoc. Na komisji w ZUS wykorzystasz swój lotny umysł i na pewno uda się.
KUCJA15, dasz radę. To Ty mi pomagałaś ogarniać się. Modlę się za Ciebie i trzymam kciuki. 🙂
MARGARETA, ja też źle sypiam przy zmianach pogody. No i niestety często w dzień mi się chce spać. Jak brałam Olaparib to noce przesypiałam całe, o godzinie 20 zamykały mi się oczy i spałam tak, że wynieśliby mnie z domu i nie poczułabym nic. Uderzeń mam teraz mniej i częściej gdzieś pod wieczór.
CARMEN, życzę powodzenia na komisji w ZUS.
BABECZKA, pomodlę się za ciebie i powodzenie operacji. Trzymaj się i walcz. Kryzysy psychiczne musimy jakoś przezwyciężać. Ostatnio koleżanka, która niestety leczy się też na nowotwór, poradziła mi, abym każdego ranka przed wstaniem pomyślała o pięciu 5 rzeczach dla których chce mi się żyć. Wypróbuj.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny. Co u mnie ze zdrowiem, napiszę jak się pozbieram.
Weź pod uwagę że to kolejna operacja i wyczerpujące leczenie. Organizm będzie się regenerował trochę wolniej. Ale najważniejsze że jest przyrost wagi.
Cześć Dziewczyny! Nana ciesze sie ze chemia poszla, jakby nie bylo z jednej strony to paskuda, ale jest radosc jak mozna ją dostac. Margareta chyba cos jest w pogodzie, bo moja Mama jest w gorszej kondycji psychicznej. Drogie Dziewczyny martwie się o spadek wagi u mojej Mamy, powiedzcie mi proszę, czy cos nalezy robic. Mama po pierwszej operacji w lutym schudla i wazyla 68, wczesniej miala ponad 70. Teraz jest miesiąc po operacji i wazy 57, przytyla w ostatnich 2 tygodniach chyba 1 kg. Bierze od tygodnia megalie. Nie wien co robic, szykuje jej rozne dania, je nutridrinki i nic. A na dodatek marker po operacji jest 28 a przed po 4 cheniach byl 24. Co wy o tym myslicie?Pozdrawiam Was cieplo.
Dawno nie pisałam, choć codziennie tu zaglądam i sercem jestem z Wami wszystkimi. Chciałam podzielić się z Wami moimi sprawami. Dzisiaj byłam u lekarza Medycyny Pracy, udzielił mi zgody na powrót do pracy na podstawie zaświadczenia od chemika, który napisał "całkowita remisja", marker 4,92. Nie było mnie w pracy 1,5 roku, strasznie długo. Od jutra zaczynam urlop ponieważ mam zaległego ponad miesiąc. Przestaję być rekonwalescentką, a zaczynam być urlopowiczką. Nigdy nie miałam tyle urlopu! Ale w końcu są wakacje. Samopoczucie niezłe, ale tak jak dziewczyny piszecie ja również latem jestem słabsza, mam więcej uderzeń. W nocy śpię z przerwą na książkę, potem ciężko wstać, a i w dzień przysnę.
Nana super, odpoczywaj i nabieraj sił.
Margareta, chyba mamy podobnie. Raz nie mogę spać, a czasami przysypiam w ciągu dnia i w nocy śpię jak suseł.