nana - z tym Ibufenem to jednak proponuje ostrożnie. Onkolog jak myśle ostrzegała cię, ponieważ akurat ten lek pogarsza funkcje nerek. Jak zorientowałam się z twoich postów prawdopodobnie masz naciek na nerkę lub moczowód, w takiej sytuacji może jednak rozważyć przyjęcie czegoś innego. Najlepiej dobiorą ci leczenie przeciwbólowe lekarze zajmujący się leczeniem paliatywnym.
ja zrezygnowalam z wizyty u pani profesor i przerzuciłam wizytę na 14 go u lekarza ktory jest jej wychowankiem i mam go pod ręką.Tak to musze jechac 100km.., Czy tu czy tam własciwie teraz bez rożnicy...Nana bierz co Ci pomaga bo życie z bólem to męczarnia.
Weszłam juz w tryb kontroli co pół roku. Najbliższa 14.11. Cieszę się, że u Twojej mamy wszystko okay 😊 Zobaczymy co u mnie. Zdrówka Dziewczyny
Hej, melduję się już po wizycie z mamą, wszystko ok, kolejna za 3 m-ce. W grudniu minie 2 lata od operacji i lekarka powiedziała że jak będzie dobrze to już potem co pół roku wizyty. Jak ten czas leci... pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i życze dobrego samopoczucia
dzięki dziewczyny, że trzymacie kciuki. Już po badaniu. Najgorsze teraz to czekanie na wynik. Dzisiaj kiepsko szło mi wypicie litra wody z kontrastem. Wszystkim życzę aby nic nie bolało i można było przespać całą noc.
Nie, Carmen, to jutro. Już jestem spakowana, mam się zgłosić jutro z samego rana. Od czasu TK nie robiłam żadnych badań, nie wiem, jaki mam marker, jaka morfologia. Dalej mnie boli, leki niewiele pomagają lub wcale. W nocy nerka nie pozwala spać. Zwykle zasypiam dopiero ok. 2-3, a często już przed 5. muszę wstać i wziąć Ibuprom Max. Onkolog mi go zabroniła, ale nie mam wyjścia, on mi pomaga najbardziej.
Nana, mam nadzieję, że dostałaś dzisiaj swój pierwszy cotygodniowy eliksir?
Ja też trzymam :) I wierzę, że podzielicie się z nami dobrymi wieściami :)
Rukola,Basik trzymam kciuki.
My jutro z mamą na kontrolę do onkologa, marker stoi w miejscu więc na pozór ok ale zobaczymy. Pozdrawiam :)