Rukola, fantastyczne wiadomości! Tak trzymaj! Co do blizny... mnie po drugiej operacji zrobił się bliznowiec. Swedzialo i bolało jak cholera, a rano myślałam ze skóra w okolicy po prostu pęknie. O założeniu jeansów nie było nawet mowy. Udałam się do chirurga plastyka i miałam wykonane zastrzyki z kortyzolem. Już po pierwszym były efekty. Oczywiście to czy zadziała to bardzo indywidualne. Ja miałam w alternatywie laser o którym pisała czarownica lub chirurgiczne usunięcie bliźnowca i utworzenie nowej blizny. Na szczęście inne metody w moim przypadku nie były potrzebne.
dziekuje za zyczenia😊 Rukola ciesze sie z tych wiadomosci. Moja Mama dzis po kolejnym avastinie, wyniki krwi podskoczyly jest 7,2. Jedynie co martwi mnie to ze marker nie spada a nawet w ciagu ostatnich 3 chemii rosnie. Wiem ze to minimalne roznice bo bylo 18, pozniej 19 a dzisiaj 20 ale jednak stresuje sie dlaczego nie spadnie w dol. A to juz chyba 8 wlew avastinu. Pozdrawiam Was
witajcie kochane dziewczyny. Więc tak, byłam u swojej pani doktor i muszę się podzielić z Wami dobrą wiadomością. KONIEC LECZENIA 🙂Wyniki TK nie wykazały żadnych zmian nowotworowych. Mam zwapnienia na płucach, miażdżycę aorty, nowych złamań kręgosłupa nie mam. Badania PET jednak nie będę miała. Lekarka wytłumaczyła mi, że robi się to badanie jeżeli zachodzi potrzeba dalszego leczenia radioterapią. U mnie takiej potrzeby nie widzi. Będę miala tylko badanie genetyczne. Wszystkim życzę tylko takich dobrych wiadomości. Acha następną kontrolę mam 9.01.2018r
Diewczyny dzięki wielkie zażyczenia :)Co do blizny pooperacyjnej ,to bym tego nie tykała.Można blizny potraktować i spłycic laserem ale dla nas jest to niebezpieczne.Wydaje mi się że lepiej nie ingerować w stan obecny bo różnie to bywa...
Jest w bielsku b.dobra klinika chirurgii plastycznej ,można sie skonsultować ale pierwsze trzeba pogadać z onkologiem...
Ania walczę.... płyn jest w opłucnej tyle,że do końca nie wiadomo czemu.Przyczyna może być też innego typu.Trzeba by chyba sprawdzić skąd się wziął i czy są w nim komórki nowotworowe,bo reszta w obrazie tk jest ładna.
Hej kochane, Czarownica sto lat, sto lat !! :) Jestem z Wami z całym serduchem !! I przytulam mocno wszystkie.
Cześć Luks, fajnie, że się odezwałeś, jesteś skarbem dla swojej dzielnej żony i przykładem do naśladowania dla wszystkich innych mężów :).
Nutka- mam nadzieję, na poprawę nastroju zawsze.., to tak odnośnie niedawnego 11 listopada, jeśli przesadzam z tą muzyką to proszę trzepnąć, ale na mnie zawsze działa... :), bo musi być dobrze 3
Rukola, z tym sercem to chyba nic poważnego. Mama miała robione ekg, echo itp i Pani kardiolog powiedziała, że wszystko jest ok, wymiary serca też. Przez chwilę myślałam, że to moze być od avastinu bo przez niego wystąpiło nadciśnienie, ale ustabilizowałyśmy betablokerem. Martwi mnie bardzo marker ponad 200 i ta woda w opłucnej...może to ona sieje...Kochane, może miałyście podobną sytuację-dajcie znać, proszę. Jutro jadę na konsultację do naszego lekarza prowadzącego.
Ania, wynik TK jest dobry, należy się tym cieszyć. Ciekawa rzecz z tym powiększonym sercem. Tez to mam i kilkakrotnie spotkałam się u chorych na nowotwór. Porozmawiać trzeba z lekarzem dlaczego ten marker jest za wysoki. Jutro idę do lekarki i też muszę porozmawiać co dalej bedzie po skończonym Avastinie. TK podobno też nie wykazał nowych zmian w stosunku do poprzedniego który miałam robiony w czerwcu.
Kochane, mamy już wyniki TK. Myślałam, że będzie gorzej przy markerze ponad 200. Poradźcie co robić, proszę. Czy miałyście taką sytuację? Czy ściągali Wam tę wodę i badali? Czy od razu chemia? Nie widziałam się jeszcze z lekarzem. Mama czuje się ok. Liczę na Was. A jak u Was piszcie jak walka z robalem!
Czarownico, wszelkiej pomyślności, co najmniej kolejnych 43 lat w świetnej formie / bo potem to już będzie wypadało zacząć się starzeć/😁
Czarownica wszystkiego najlepszego czyli ZDROWIA ! :) jak to moja babcia mawiała "jak zdrowie będzie to wszystko inne samo przyjdzie" :)
Kotka gratulacje ! Dużo miłości ! :)