Hej. Nie odzywałam się, bo nie miałam za bardzo czasu. Miałyśmy pogrzeb i pomagałyśmy siostrze mamy pozałatwiać różne sprawy po nagłej śmierci jej męża. Marker 24. Od kilku miesięcy był 20 z różnicami jedynie po przecinku, raz 19 no i teraz trochę urósł. Nie muszę mówić, że mnie to zmartwiło, choć wiem, że to może nic nie znaczyć, a może też znaczyć wiele. Same rozumiecie. W piątek idziemy na tomografię i oczekiwanie....
Dziewczyny ze śląska znacie jakiegoś alergologa dobrego?
pozdrowionka dobrego tygodnia;)
Midi jak wyniki? Mam nadzieję, że świętujecie i dlatego nie piszesz. My w środę jedziemy do Bydgoszczy na konsylium i zobaczymy co robić dalej.
Dziewczynki spokojnego weekendu!
Midi jestem z Wami myślami! Ja w lipcu straciłam Brata, a Mama Syna:-( Pomodlę się dzisiaj za Wasze jutrzejsze markery.
Taka jedna, stopień zaawansowania miałam IIIc, jak większość z nas. Niestety, u mnie przy pierwszej wznowie były od razu przerzuty odległe, między innymi do wątroby i węzłów chłonnych nadobojczykowych.
Proszę Was o modlitwę i trzymanie kciuków za jutrzejsze markery mojej mamy... przeżywamy teraz tragedię rodzinną nagłą śmierć bliskiej osoby. Mam nadzieję że limit nieszczęść na ten miesiąc u nas wyczerpany...
Carmen, zrób dla lepszego rozpoznania USG tętnic biodrowych. Chirurg w przychodni może wystawić takie skierowanie. Chirurg naczyniowy ładnie to brzmi ale zbyt wiele zdziałać nie może oprócz zaleceń - rzucić palenie, schudnąć, dużo chodzić - płakać i chodzić. Clexane, polski taki sam a tańszy Neoparin.
Jest też lek w tabletkach, Haridon, Noclaud, ale są to silniejsze leki przeciwzakrzepowe i możliwe, że zabronione przy Twojej chorobie nowotworowej. Zastrzyki w brzuch absolutnie nie bolą, chyba że ręka będzie się trzęsła.
żona 3c operacja maj 2016
Nana, przepraszam że zapytam. Który stopień zaawansowania u Ciebie? Nie chce mi się ręcznie przerzucać kilkaset stron, a niestety nie pamiętam. U mnie Figo3C i jestem rok i trzy miesiące po operacji. Pozdrawiam
Ania_walczę_o_mamę rzeczywiście macie dylemat. Jeżeli byłby to nawrót choroby to ja chyba chciałabym jak najszybciej zacząć walkę z chorobą, ale z drugiej strony ważne jest aby organizm jak najbardziej sie zregenerował i jeżeli mama się dobrze czuje to może byłoby to wskazane. Ale zawsze do końca nie wiadomo co lepsze. Chyba, tak jak radzi Rukola, może warto jeszcze zasięgnąć rady trzeciego lekarza i zobaczycie jaka wersja przeważy.
Nana, ciągniesz, dajesz radę i jeszcze dłuuugo wytrzymasz. Życzę Ci tego z całego serca.
Margareta fajnie, że możesz odetchnąć z ulgą i zacząć myśleć o bardziej przyjemnych sprawach.
Ja narazie regeneruję siły po ostatnim (trzecim) rzucie chemii, którą skończyłam 5 września br. Ogólnie nie jest źle chociaż jestem słaba fizycznie. Poza tym mam skierowanie do chirurga naczyniowego bo w obrazie tomografii w jednej z żył uwidoczniły się cechy zakrzepicy. Wczoraj zaproponowano mi termin na marzec. Biorę clexan, ale nie uśmiecha mi się kłucie przez tyle miesięcy, jeżeli może nie być takiej potrzeby. Niestety lekarz I kontaktu nie moze dać skierowania na badania diagnostyczne w tym zakresie. Ot nasza służba zdrowia.
Cieszę się z dobrych wyników niektórych dziewcząt i trzymam kciuki za te, które nadal walczą. Pozdrawiam Was wszystkie.
P.s. U mnie w lutym miną 4 lata od pierwszej operacji.