No właśnie, jakie 20 lat?!? Nie wiem jak Wy, ale ja mam zamiar podbić statystyki! A propos statystyk - mój hematolog pytał mnie jakie mam wykształcenie, zawstydził się przy tym i tłumaczył, ze musi, do statystyk. Poczułam się jakbym tworzyła jakąś historię haha. Wasi lekarze tez pytali o wykształcenie?
Nala, ja znalazłam Twój blog. Fakt, że nie jest łatwo go znaleźć. Nie bardzo potrafię się poruszać po blogu. Czy tam jest faktycznie tylko jeden wpis, czy ja czegoś po prostu nie ogarniam?? Na blogu znalazłam tylko jeden Twój przepis, a wiem że wcześniej było więcej Twoich przepisów w jednym miejscu. Kącik kulinarny na moim komputerze zupełnie nie działa, jest nieaktywny. Administracja obiecuje ulepszanie nowej strony, trzeba się może uzbroić w cierpliwość. Ja kilka swoich uwag zgłosiłam Administracji.
Ilusia - i tak trzymaj! Rat to już nie wyrok! Mamy lepsze leki, lepszy sprzęt do badania.
12 lat temu mój szpik jechał się badać do Szwajcarii, potem jeździł do Krakowa, a od lat już prawie każdy szpital ma najlepszy sprzęt. Wszystko idzie ku lepszemu :)
Płacz jak Ci źle, wypłaczesz wszystkie żale. A potem zaloguj się do nas a my Cie pocieszymy!
Ściskam mocno!!!
O Kaju, to ty młoda kobietka jesteś.Wcześnie zachorowałaś.W mojej przychodni przez 5 lat interniści twierdzili, że to wirus ponieważ wszystkie inne badania były ok.W końcu zmieniłam przychodnię i trafiłam do kierowniczki dr.Jagiełły ona od razu powiedziała, że to białaczka i że miała takie przypadki, dała skierowanie do hematologa,który z wyników badań potwierdził jej diagnozę.U Ciebie tego co napisałaś rzeczywiście jest tak jak u mnie.Ja mam nadzieję, że dożyję do tych 20 lat jakie są prognozowane w tej chorobie. Wiadomo ,że jak ktoś ma 70 lub więcej lat jak zachoruje to perspektywa jeszcze 20 to bardzo długo. Przy młodszym wieku zachorowania to gorzej wygląda.Staram się o tym nie myśleć.Żyję normalnie, jak mam gorszy dzień to ryczę -wiadomo.Trzymaj się .Pozdrawiam
Ilusia, u mnie jest podobnie. O chorobie dowiedziałam się przypadkowo, parę miesięcy temu. Mam 45 lat. Nie miałam i nie mam żadnych objawów. Tylko te podwyższone leukocyty (ostatnio 16 tys.) i trochę powiększone węzły chłonne. Oczywiście od kiedy wiem, ze jestem chora, bardziej o siebie dbam, staram się zdrowo się odżywiać,więcej odpoczywać, mniej denerwować się.
Ilusia, ja się dziwię, że internista przez lata śledził Twój wzrost leukocytów i nie zalecał wizyty u hematologa?
...