Jestem z tym sama

12 lat temu
Ja dopiero zaczynam walke , mam raka piersi , jestem po biopsji i przed mastektomia , boje sie bardzo , zwlaszcza , ze nie mam na kogo liczyc , nie mam wsparcia , jak ja mam to wszystko przezyc , dziewczyny pomocy!!!!!!!!!!
955 odpowiedzi:
  • Dziekuje bajka , ale w moim nastawieniu , nie ma nic szczegolnego , chce zyc i chce zyc w miare dobrze z ta choroba i pragne , zeby wszyscy tak wlasnie podchodzili do choroby , aby sie nie izolowali .
    Mam oczywiscie chwile slabosci , ale trzeba chwytac byka za rogi i do przodu :)
  • 12 lat temu
    No i to mnie fascynuje, bo jak zaczynałaś pisać to były "gorsze dni" i nuta rezygnacji gdzieś w tle ,przynajmniej ja to tak odbierałam, a teraz silna pozbierana kobieta walcząca o siebie. To piękne!!


  • 12 lat temu
    zgadzam sie z Bajka
    A jak sie czujesz Jolu po chemii?
  • 12 lat temu
    wiecie co ja tez to zauwazylam :) jola silna z Ciebie kobitka :) na poczatku balas sie nie wiedzy (leczenia i tego wszystkiego) teraz widac OGROMNA roznice :) Twoje nastawienie i ta pewnosc ze wszystko bedzie dobrze naprawde mi imponuje :)

    super tak trzymaj !!!!!! a to ze wszystko bedzie dobrze - NIE MA INNEJ OPCJI !!!!

    ja mam 26 latek i mam zamiar dozyc conajmniej 90 :) tak jak kobitki u mnie w rodzinie :)
  • Dzieki dziewczyny , to milo wiedziec , ze sie pozbieralam , ale to jest proces , niestety i nie idzie tego zrobic ot tak.
    Choroba nauczyla mnie samokontroli , kazdy dzien odbierac jak dar losu , nie zamartwiac sie bzdurami i kochac ludzi ........ale Wy to wszystko wiecie kochane , to Wasza sila i walka dodala mi skrzydel , dzieki.

    Rybenka , po chemi czuje sie nawet niezle , staram sie wychodzic na spacery , szczegolnie wieczorem jak maz przyjdzie z pracy to wychodzimy razem , mam tu juz ulubione miejsca , uwielbiam takze chodzic i ogladac ruiny , stare zamki , a tu jest tego sporo..:)
  • 12 lat temu
    Jestes super dzielna Jolu
    Mam nadzieje ze maż też sie "naprawil" i cie wspiera mocno!
  • Rybenka , maz sie naprawil , ale tak naprawde nigdy sie nie zepsul , tylko odleglosc miedzy nami byla spora i sama rozumiesz......
    Teraz nie moge narzekac , spedzamy razem chwile i jest dobrze, wspieramy sie razem , ot musialo dojsc do choroby , aby wszystko sie zmienilo ............
  • 12 lat temu
    Tak wlasnie myslalam,
    wiesz, to czesto tak bywa, ze zla rzecz sie wydarza a towarzysza jej bardzo dobre, ja spotkalam tylu wspanialych ludzi i doznalam tyle dobra w chgorobie, jakbym byla zdrowa tobym nie doswiadczyla tego

    Usciski dla ciebie i meza
    ile jeszcze masz miec chemii teraz?
  • 12 lat temu
    Jolu czyli facet zdał egzamin!! To też zwycięstwo.
  • 12 lat temu
    kochana a ja mam na odwrot :/

    na ludziach na ktorych myslalam ze moglam polegac - bardzooooo mnie zawiodly !!! nawet moja ukochana mama zrobila sobie sensacje z mojej choroby :/ opowiadala o niej na lewo i prawo i to jeszcze takie rzeczy ktore nie byly prawda !! zawiodlam sie bardzooo na niej - prosilam ja 10000000 razy zeby nikomu nic nie mowila bo nie chce plotek :(

    ostatnio nawet dowiedzialam sie ze moja mama juz wypaplala (napisala) to ze mam guzy poda pacha !!!! i wiecie co napisala ciotce - ze nie wierzy lekarzom ze one znikaja !!!!!!!!!!!!!!!! jak to przeczytalam nie mogam uwierzyc wlasnym oczom !!!!! a wszystko to zeby jakas sensacja byla

    nigdy jej tego nie wybacze !!! tak bardzo mi zalezalo zeby moja rodzina (ta najbardziej plotkujaca sie o tym nie dowiedziala)

    a ona za moimi plecami - gadala wszystkim o mojej chorobie - a mi w twarz mowila ze to nieprawda :/

    i wiecie co zrobila jak jej powiedzialam ze wiem o wszystkim - wyparla sie i przestala do mnie odzywac :/
    no i teraz zaczela na mnie gadac na lewo i prawo (brat mi powiedzial i siostra)



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat