Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl
Oj chłopaki, ale jesteście mięczaki. Zajmijcie się czymś to nie będzie czasu na przemyślenia a co ma być to będzie. Właśnie jutro 17 marca mija 25 lat od zrobienia wyników gdzie wykryto 27 tys. WBC i się zaczęło.Jest ok.Pozdrawiam
Marta USG wątroby zawsze wychodzi mi granicznej wielkości i o podwyższonej echogeniczności (cechy stłuszczenia).
Moja hematolog mówiła, że taka wątroba wychodzi praktycznie każdemu kto dłużej choruje na pbsz i bierze leki. Myślę że to nie tylko dieta ale też ten lek kosi szczególnie wątrobę. Pozdrawiam!
Witam a ja mam do was pytanie jakiej wielkości macie wątrobę bo zawsze hematolog sprawdza wątrobę i śledzione teraz mam wątroba 14.6 na usg napisane nieco powiększona hematolog macha ręka mówi że śledziona najważniejsza a rodzinny mówi że to jest tak że są stłuszczenia od jedzenia mięsa i wędlin 🤔🙁
Witaj Basiu cieszę się,że poruszyłaś ten wątek. Już myślałam, że tylko ja nakręcam się myślami o wojnie i jej konsekwencjach dla Nas, co z kolei prowadzi do zaburzeń lękowych.
Bądźmy dobrej myśli, bo zwariujemy... Pozdrawiam
a jak sobie psychicznie radzicie w obecnej sytuacji w związku z wojną na Ukrainie? Ja już nie daję rady.... Boję się podwójnie - o to że nas to też może spotkać a co za tym idzie - czy ktoś by się w takiej sytuacji interesował naszą chorobą i co z naszymi lekami? Jestem strasznie zdołowana. Pozdrawiam Was.
Ja tez borykam się z zaburzeniami lękowymi od momentu diagnozy. Jestem od początku pod opieką psychologa. Jak narazie nie korzystałam z leczenia psychiatrycznego ale, tak problem znam.
ja też tak myślałem...tak nam się wydaje że radzimy sobie, a to w Nas narasta i następuje somatyzacja czyli uzewnętrznie tego wszystkiego w postaci leków, palpitacji serca jakby zawał... trzęsienie rąk, pory...i dużo dużo innych warto to w zarodku zgasić i nie dopuścić aby się rozhuśtało...w sumie łatwo powiedzieć trudniej zrobić i tu przychodzi farmakologia właśnie aby znaleźć równowagę.
Arturecki to masz podobne objawy jak ja, właśnie we wtorek byłem u psychiatry i też mi przepisała lek na 'umiarkowaną depresję'. Tyle że ja chwilę chodziłem z tymi lękami bo myślałem że jestem twardy i sobie z tym poradzę jakoś. Ale nie takie to proste chyba. Pozdrawiam!
Witam. Juras może depresją to się nie nazywa a raczej stany lękowe które w późniejszym czasie mogę się właśnie w depresję przeistoczyć. U mnie po raz drugi jestem pod opieką psychiatry i biorę Cital, piąty dzień i nasiliły się książkowe działania niepożądane takie jak drżenie rąk, szumy uszne, potliwość, zawroty głowy, brak apetytu oraz dziwne myśli a to że choroba wróciła a to że coś innego... Niestety trzeba znieść te chwilowe przypadłości zazwyczaj znikają po dwóch tygodniach jak organizm zacznie tolerować lek aby było lepiej. Mam znajomych którzy też po przejściu lub w trakcie różnych poważnych chorób ma problemy ze zdrowiem psychicznym można powiedzieć że niejako to norma. Należy być w stałym kontakcie z psychiatrą lub psychoprofilaktykiem ponieważ dobre nastawienie do życia pomaga zwalczyć chorobę lub żyć z nią.
Witam. Chciałem właśnie zapytać czy komuś się przydarzyły jakieś epizody depresyjne przy braniu tych leków na białaczkę. Może to nie ma powiązania ale chciałem cokolwiek się dowiedzieć.