Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS
dzien dobry !!!
z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
-
:-)
Proszę bardzo. Jeżeli informacje, które napisałam, choć w małym stopniu sprawiły, że zeszło z ciebie powietrze to bardzo się cieszę.
Jak wrócisz od lekarza, koniecznie napisz co uczony miał ci do powiedzenia.
buziaki
-
"."
Witam babeczki,stare i nowe!
A może tak, wygrzebałybyście się z pod zwałów białego świństwa i choć kropeczkę postawiły na naszym forum? Co ja niniejszym uczyniłam ;-).
Ewa,gorąca prośba do Ciebie. Przyślij nam troszeczkę swojego ciepełka,bo tu już wytrzymać się nie da! Pokazała się wiosna na chwilę,narobiła apetytu i poszła w cholerę!
lika, ale masz pamięć! Faktycznie,już roczek tu piszemy. Leci ten czas jak wściekły. Gdyby waniliowa tu zajrzała,to chciałabym jej serdecznie podziękować. Bo dzięki niej mam przyjemność poznać tyle świetnych babeczek! Może uda nam się kiedyś wypić szampana na okoliczność w prawdziwym świecie?
Pozdrawiam cieplutko,życzę wiosny!!!
-
"."
Wygrzebałam się z pod tego białego, wstrętnego śniegu!!!!!!!!!!!!!!!
Kobietki jak ja już chcę wiosny, chyba popadam w jakąś czarną d..... ziurę.
Niech każda z nas napisze do jakiego większego miasta w Polsce ma bliżej, wtedy będziemy wiedziały czy możliwe jest spotkanie w realu- ale nie w sklepie ;-)
Ja pierwsza- Warszawa, Siemiatycze, Wyszków nad Bugiem, Siedlce :-D
Pozdrawiam gorąco mimo zimnej aury za oknem-BU!!!!!!!!!!!!! może się wystraszy i ucieknie ;-)
-
"."
A żebym przypadkiem nie zapomniała co to śnieg to wczoraj u mnie też go napadało. Starczyło na bałwana, który w południe zaczął się pocić ,a wieczorem została po nim tylko mokra plama i smutna mina mojego syna:-(. A ja dzisiaj rano nie mogłam podnieść się z łóżka taaakie miałam zakwasy.
Doris ja też podziękowałabym Waniliowej , gdyby się pokazała.
Kasia 79 odnośnie spotkania to ja raczej odpadam .W Polsce będę dopiero we wrześniu. Ale będę Wam mocno kibicowała.
Ewa jesli chodzi o opiekę w Irlandii to podobnie jak u Ciebie lekarz pierwszego kontaktu to wszechwiedzący specjalista od wszystkiego i najczęsciej wychodzisz z diagnozą ,,wajrus" znaczy wirus i przykazem kupna canpolu, jeśli chodzi o dzieci lub paracetamolu.
Jeśli chodzi o Irlandczyków to strasznie pogodny naród. Tutaj również na wszystko mają czas lub robią cos szybko byle jak . Tutaj ludzie starsi ranek spędzają w restauracji przy kawie i gazecie czego u nas w PL raczej nie zobaczysz z oczywistej przyczyny braku pieniędzy.
Oglądałam własnie wiadomosci i pokazują biały dym z komina w Rzymie. Mamy nowego Papieża. Ciekawe kto nim został?
Pozdrawiam Was serdecznie!
-
Witam wszystkie kobietki, pisałam tu jakiś czas temu. Mój problem zaczął się w połowie listopada kiedy odebrałam wynik cytologii dysplazja wysokiego stopnia: HSIL cin2, cin3 / cis. Późniejsze wycinki potwierdziły ten wynik. Ja napierałam na moja ginekolog żeby zabieg odbył się jak najszybciej, ale ta nie miała czasu (chciała osobiście go wykonać) bo miała wyjazdy, konferencje, sympozja itp. pod koniec stycznia zaproponowała mi zabieg dopiero na połowę marca więc znalazłam inną gin. która znajomą skierowała na konizację od razu.
Ta nowa ginekolog (jest m.in. cytologiem) obejrzała moją szyjkę i zrobiła cytologię osobno z kanału i tarczy, sama oceniła i wynik wg niej był I i II grupa, więc prawidłowy, zrobiła mi też ponowne wycinki dziś je odebrałam i wynik jest bardzo dobry.
Powiedzcie mi czy jest jeszcze jakieś badanie które mogłoby coś wyjaśnić? Skąd u mnie taka różnica w przeciągu 2 m-cy??
Wygląda na to że już nie mam dysplazji która wcześniej była i to duża, obyło się bez konizacji. A może przy pierwszych wycinkach zostały usunięte ogniska dysplazji?? Proszę was odnieście się jakoś do moich pytań i wątpliwości, mam 26 lat i półtoraroczne dziecko. Nie miałam nigdy żadnych objawów że coś jest nie tak. Jedynie częste infekcje grzybicze, które zaczęły się po antykoncepcji hormonalnej. Czy nie ma wśród was osoby która miała podobne przejścia? Miałam dużą dysplazję, która sama się nie cofa, a nagle jej nie mam. Nie jestem pewna czy mogę się czuć zdrowa. Aha jeszcze coś takiego skraca mi się cykl od ilku miesięcy każdy cykl jest o dzień lub dwa krótszy. Ostatni miałam 28 dniowy, a przez lata, nawet rok po porodzie okres co 34-35 dni był normą. Jest jeszcze jakieś badanie które powinnam mieć zrobione? Boje się że zmiany są gdzieś w kanale, głęboko. POZDRAWIAM :-))
-
Może dla rozwiania Twoich wątpliwości niech cie zbada inny lekarz.
-
Chciałam zaproponować Ci Iza to samo co emma. Dla pewności i spokoju- na pewno nie zaszkodzi!
-
tak, udam się z tymi wynikami do innego lekarza, bo pomyłka nie wchodzi w grę przecież pierwsze badania (cytologia i wycinki) pokazały to samo- cin2,cin3/ cis. To przecież duża dysplazja, taki stan sam się raczej nie wyleczy. Po 6 tygodniach następna cytologia i wyniki wycinków wyszły całkiem czyste , aż mi samej nie chce się w to wierzyć, boję się że coś się tam dobrze ukrywa w kanale. Moja ginekolog stwierdziła że nie potrafi mi tego wyjaśnić, i nie obrazi się jak skonsultuję wyniki z innym lekarzem. Zaprosiła mnie na cytologię za 4 miesiące i to wszystko no bo co można w mojej sytuacji jeszcze zbadać, nic. Na pewno często będę powtarzać cytologię.
-
"."
Kasia79 no jesteśmy razem w czarnej d... :-) Dziś do tego całego świństwa doszedł jeszcze okropnisty mróz! Chyba pójdę piechotą do lata,bo już nie mogę znieść tej zimy bez końca :-(.
Dziś korzystając z wolnego dnia,oddałam się pierogowemu szaleństwu. Zrobiłam ich "skromne" 170 sztuk :-D. Liczyłam! Boję się iść spać,bo może mi się przyśnią?
Masz genialny pomysł z miastami! Przynajmniej z grubsza się zorientujemy czy gdzieś nam razem po drodze. Wobec tego ja druga: Warszawę mam tuż za płotem. Pozostałe które wymieniłaś,nie są poza moim zasięgiem,ale już sporo dalej. Ale jak będzie trzeba...
Cieplutkie pozdrowienia!!! :-*
-
Iza, to jest bardzo rozsądne postępowanie.
Bądź czujna:-)
Dziewczynki, a wam przesyłam promyki słońca. Faktycznie zima daje wam w kość, połowa marca a wiosny nie widać. Moja mamunia mówiła mi , że jak znów zobaczyła śnieg za oknem to o mało się nie popłakała.
U mnie 1 marca rozpoczęła się jesień, ale pogoda jest iście letnia. Tak jak w Polsce latem, temperatura ok 25 st., a poranki są przyjemnie rześkie.
Za to od końca maja do końca września nie jest już tak milutko. W nocy temp. spada do 2 st. a zważywszy na konstrukcje domów i nieszczelne okna ( pojedyncze szyby i przesuwane okna )...cóż, d..pa marznie. Ogrzewania brak, pozostają tylko kaloryferki elektryczne.
Moja pierwsza zima tutaj?...nigdy i nigdzie tak nie zmarzłam jak w Australii.
Teraz przytulam was cieplutko, do następnego razu:-)