snika, Wygrał

od 2010-05-13

ilość postów: 4

8 lat walki i zwycięstwo...wierzę ,że tak jest i juz zostanie.Wygrana z mięsakiem tkanek miękkich:)

Ostatnie odpowiedzi na forum

zmiana myślenia ludzi na temat choroby nowotworowej

14 lat temu
Dobrym pomysłem mogła by być też ksiazka składajaca się ze wspomnień tych co chcieliby się podzielić własnymi doświadczeniami z czasów walki z chorobą.
Każdy mógłby opisać jak to było.Prawdę.Bo najczęściej ,nie wiem jak Wy,słyszało sie już po diagnozie bedzie dobrze...i ciagle bedzie dobrze.Niby super,niby wsparcie...ale szlag trafiał(oczywiście piszę w swoim imieniu)gdy byłam kompletnie rozwalona,rozbita,obolała.
Aż trafił się lekarz-Kaśka-bierzemy sie do roboty-bedzie trudno,czeka nas wieloetapowe leczenie.Myślę,że wygramy.
Akurat mi ta szczera rozmowa pomogła-koniec rozczulania się,zebrałam wszystkie siły.Na każde łzy rodziny reagowałam niemalże z "mordem w oczach".Bo tu walczyc trzeba -nie płakać.
Każdą nastepną diagnozę przyjmowałam juz na spokojnie,każdą kolejna operację znosiłam niemal na luzie.Ok-wycinajcie skurczybyka niech robi wypad z mojego ciała.
Tylko te noce....sama na sam ze sobą.Zresztą pewnie wszyscy tez takie momenty mieliście.
Najważniejsze to nigdy się nie poddawać.

zmiana myślenia ludzi na temat choroby nowotworowej

14 lat temu
Witam wszystkich.Dzięki wielkie za ten wątek.Zgadzam się w 100%,że o nowotworach trzeba mówić.
Sama pamietam jak znajomi reagowali.Tak jak nadmieniła izisia dla większości już "leżałam w trumnie"...bo przecież ONA MA RAKA.
A ta niewiedza,te mylne postrzeganie choroby nowotworowej nikomu nie pomaga.Zwłaszcza tym..co dopiero usłyszą diagnozę,tym co zaczynają walkę.
Trzeba się pokazywać,"świecić"przykładem,że można z wygrać.Tak jak MY wszyscy policzeni.
Taki serial na pewno by był wielkim wsparciem.
Nie ma co ukrywać,że walka bywała cieżka,,czasem wydawało się,że sił już zbraknie.Ale zawsze coś motywowało.
My wygraliśmy-podzielmy się własnymi przezyciami,pomóżmy innym.

Rak skóry

14 lat temu
Luika-trzymaj się-operacja,powrót do zdrówka i życie!!!!
mam nadzieję,że zajrzysz tu jeszcze.Pozdrawiam

Rak skóry

14 lat temu
Ja od ostatnie jestem prawie 5 lat.Pięciolecie minie we wrześniu.
I zaczynam wierzyc,że jednak wygrałam.Od 2000 r,nigdy takiej długiej przerwy bez wznowy nie miałam.:)
A teraz?a teraz doceniam każdy dzień,każdą drobnostkę.Nawet złe chwile w zyciu,jakieś przeciwności...bo co one znaczą skoro mozna sie cieszyc życiem.Mi choroba wyszła na dobre.Tak sie cieszę zyciem,każdym dniem:)