Ostatnie odpowiedzi na forum
Dzwoniłam do Densac, pani przez telefon powiedziała mi to, co sama już wiem, dostałam od nich trzy woreczki na próbę.
Bardzo bym chciała, żeby ktoś zobaczył stomię męża.
Delek, chyba do mojego miasta zaden przedstawiciel z firmy produkującej woreczki nie dociera. Trochę mi ciężko, bo do wszystkiego muszę dochodzić sama.
Ta wyłoniona stomia u męża też jest jakaś dziwna, na gorze jest płaska, a na dole wypukła, może przez to tak trudno założyc mi woreczek.
Teraz mąż chodzi w pasku do woreczków i one chyba przez to lepiej się trzymają.
Mam jeszcze pytanie. Jak testowaliście woreczki? Na początku po prostu zmieniałam, byłam zaabsorbowana przyczepnością woreczków a nie ich producentami. Teraz postanowiłam wszystko zapisywać. Ale gubię się w tych producentach. Nie odróżniam poszczególnych rodzajów woreczków, są jakoś słabo oznakowane.
Jak Wy żeście do tego podchodzili?
Witam.
Jutro będzie trzy tygodnie jak mój mąż miał operację i wiecie co, coś w nim się przełamało, sam wyszedł na długi spacer z psem, nie jest mu już tak zimno. Jest super.
A teraz moje porażki, zmieniałam dzisiaj woreczek, mąż sobie jeszcze leżał na łóżku i mówi......on już przecieka, takiego szybkiego woreczka jeszcze nie było.
Postanowiłam napisać tutaj o problemie łazienkowym, a mianowicie, takim bardzo intensywnym zapachu moczu, nie wiem skąd on się bierze, ale jak mąż wypuści mocz z woreczka to bardzo "pachnie' i nie wiem czy nie dają tego zapachu worki z nocy.
Może macie jakieś pomysły na ten zapaszek.
Bolku, a do czego mu to siemię lniane?
Od dwóch dni ma problem ze stolcem.
No i po nocach nie może spać, ma tabletki NASEN, ale po tym śpi 2 godziny i bierze kolejną tabletkę.
Na razie będę zmieniać mu woreczki, jest taki biedny i zagubiony.
Delek, widzę, że chyba Ty miałeś niedawno operację, więc ze wszystkim na świeżo. Tam gdzie dzwoniłam, owszem otrzymałam poradę ale telefoniczną. Wymiana woreczków idzie mi troszkę lepiej. Wiem, ze jeszcze wiele niespodzianek przede mną, ale też wiem, ze tutaj zawsze znajdę wsparcie i poradę.
Przez to, że mój mąż schudł 8kg, na podwieczorek daję mu nutridrinka.
I niestety domaga się czegoś konkretnego,jutro chce pierogów z mięsem....i co Wy na to?
Delek, widzę, że chyba Ty miałeś niedawno operację, więc ze wszystkim na świeżo. Tam gdzie dzwoniłam, owszem otrzymałam poradę ale telefoniczną. Wymiana woreczków idzie mi troszkę lepiej. Wiem, ze jeszcze wiele niespodzianek przede mną, ale też wiem, ze tutaj zawsze znajdę wsparcie i poradę.
Przez to, że mój mąż schudł 8kg, na podwieczorek daję mu nutridrinka.
I niestety domaga się czegoś konkretnego,jutro chce pierogów z mięsem....i co Wy na to?
Delek, tak właśnie było, teraz mąż już nie narzeka.
Nie chce jeść dietetycznego jedzonka, powoli daję mu coś innego, wczoraj duszoną cielęcine, a na śniadanie do kanapek dodałam żółty ser.
Widzę, że psychicznie jest z nim coraz gorzej. Myję go, pomagam się ubierać, zmieniam woreczki, bo on tego nie chce robić, mówi, że to już niedługo, nie wiem co dalej.....
Czy śluz z urostomii, powinien mieć taki smrodek????? bo może to jest nieprawidłowe.
Heńku, tak bardzo się cieszę, że Twoje wyniki są tak dobre. Już taka jestem, że bardzo przeżywam sytuacje które dotyczą ludzi których w jakiś sposób znam.
Majaajsza, mój mąż po Turb siusiał z krwią i bardzo go bolało. Przyjmował leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, tak było przez ponad dwa tygodnie, to znaczy do radykalnej operacji.
A teraz muszę się pochwalić już trzeci dzień trzyma się zestaw stomijny u mojego męża, małe zwycięstwo, a jak bardzo cieszy.
Heńku, ja też pomyślałam o przerzutach i już oczywiście się zamartwiam.
Ale jak piszesz, że to przejdzie, to tak musi być.
To bardzo miłe, że tak bardzo mi pomagasz......dziękuję.