rindhart, Wygrał

od 2011-11-22

ilość postów: 2

Ostatnie odpowiedzi na forum

czerniak złoślwy

13 lat temu
Wiesz co, czasem nie wiem co przeraża mnie bardziej, fakt że zdiagnozowano u mnie czerniaka czy że gdybym nie posłuchał swojej intuicji wbrew przekonania lekarza to wciąż bym z tym chodził (albo i już nawet nie). Nie mam mu za złe że nie widział że to czerniak, chociaż powiem szczerze że odmian raków skóry jest może 6, nie 1200 i każde się od siebie różnią wyglądem. Kosztowało mnie dosłownie 15 minut zrobienie zdjęcia tego cholerstwa na plecach i wygooglowania czy podobne to jest do któregoś z tych kilku przypadków. Natomiast dla lekarza z całożyciowym stażem wydawało się to normalne i do tego jak pytałem o skierowanie do dermatologa to mnie zapewniał że przesadzam i że nie mam się czym martwić.
Myślę że w takim wypadku nie potrafiłbym być spokojny i powiedziałbym coś czego bym później żałował. Poza tym on i tak już o tym wie, bo on i mój nowy lekarz współpracują razem.

czerniak złoślwy

13 lat temu
Ja jakiś już czas temu (kilkanaście tygodni) poszedłem do lekarza ze znamieniem, które miałem już naprawde długie lata, ale które dopiero w pewnym momencie zaczęło mnie gnębić psychicznie. Nie wiem skąd to się wzięło, ale byłem tym trochę przerażony i czułem że to coś złego. Lekarz nie stwierdził żadnych anomalii i wysłał mnie do domu i uspakajał że martwię się niepotrzebnie.
Dalej nie dawało mi to spokoju, nie bolało, nie swędziało, poprostu wiedziałem że się tego muszę pozbyć. Znamię usunąłem jakiś miesiąc później, prewencyjnie. Badanie labolatoryjne, wynik, czerniak 0,8mm... i tyle z prewencji.
Potem drugi zabieg, tym razem pod narkozą i wycinka 1cm dookoła i w głąb ciała, wynik pozytywny (dla mnie), o ile można w ogóle być entuzjastycznym w takich kwestiach - nowotwór był powierzchowny, bez oznak rozsiania.
Muszę teraz przez kolejny rok wracać co 3 miesiące na kontrole do chirurga i dermatologa. To dlatego że rozsiania czerniaka we wczesnym stadium są praktycznie niewykrywalne. W praktyce oznacza to że jeżeli nie wykryją u mnie w ciągu roku przerzutów to będę uchodził za wyleczonego.
To wszystko jest wciąż dla mnie nierealne. Mam 28 lat, w życiu na nic poważnie chory nie byłem, a teraz jackpot.
Jutro idę do lekarza (innego, bo tam już nie wróce bo bym chyba mu napluł w twarz) na konsultację, planuję usunąć sobie kilka pieprzyków (już mi się wbija paranoja), ale też nie chcę chodzić z bliznami na całym ciele jeżeli to niepotrzebne.