Ostatnie odpowiedzi na forum
Dziewczyny czy jest jakis magiczny sposob na płytki krwi? Nasz lekarz mowil na poczatku ze to jedyne na co nie ma sposobów ale może jednak...? Mamie miedzy pierwszą a druga chemia płytki spadły o połowę z 496 na 294 :( a gdzie tam 6 wlew...a moze to tylko na początku a pozniej wolnej chemia niszczy? Jak to było u Was?
A powiedzcie mi proszę czy wiecie po co w czasie chemii trzeba brac zastrzyki przeciwzakrzepowe? Może pytanie z tych glupszych ale nurtuje nas to z Mama bo przecież rusza się a ponoc bedzie je musiala wstrzykiwac przez całą chemie.
Mama dwa tygodnie po pierwszej chemii... od dzisiaj wlosy lecą na potęgę... tak sie tego strasznie bała :( jak jej dodać otuchy? Ja wiem i ona vhyva tez ma świadomość że wlosy sa tu najmniejszym "problemem". Najważniejsze zeby byla zdrowa ale ren pierwszy szok jest okropny... mowię jej ze skoro wlosy wypadają to chemia działa i zabija dziada.... moja kochana Wojowniczka!!
kotka <3
Dziewczyny a powiedzcie jak to jesy z ta odpornością po chemii? Moze wychodzić "do ludzi" czy bać sie tych co nawet lekko nosem pociągają?
Czarownica z tym ze, fakt pewnie Tata bardzo sie o nia martwi, ale mam wrazenie ze podchodzi do tej calej chemii "Mama weźmie lekarstwo przyjedzie do domu i bedzie ok. Ot cięższa postac "grupy"" (jezeli wiecie o co mi chodzi ;) ) nie czytaja nic o raku, chemii, jak pomoc/ ulzyc Mamie.... troche mam do nich o to zal .... tym bardziej boli mnie to ze nie bedzie mnie na miejscu. Ale z drugiej strony warto naladowac troche swoje akumulatory zeby razem z Mama walczyć z tym skorupiakiem :)
Mama dzisiaj po pierwszej chemii.... Tak sie bohe o nią... jak zareaguje... Najgorsze w tym wszystkim jest to ze jade na majówkę nad morze i nie bedzie mnie przy niej...chcialam odwolac ale kazala mi jechać.. dobrze ze Tata będzie. Mam nadzieję ze Mama bedzie z tych "mniejobjawowych"
Mama dzisiaj po pierwszej chemii.... Tak sie bohe o nią... jak zareaguje... Najgorsze w tym wszystkim jest to ze jade na majówkę nad morze i nie bedzie mnie przy niej...chcialam odwolac ale kazala mi jechać.. dobrze ze Tata będzie. Mam nadzieję ze Mama bedzie z tych "mniejobjawowych"
Waleczne Kobietki!! Moja Mama najprawdopodobniej w czwartek bedzie miała pierwszą chemię, wiec jej powrót przypadnie na majówkę, kiedy niemal wszystkie sklepy będą pozamykane. Możecie z doswiadczenia doradzić w co mamy sie zaopatrzyć żeby w razie "W" pomogło Mamusi?
Czemu automatycznie dodaje mi 3 wpisy...:/ kliknelam tylko raz :)
kodpaskowy2 złe leczenie? To przeczytaj to.... Moja Mama w jednym szpitalu gdzie operowal ja ordynator (z polecenia) usunieta macica o jajnikach cicho sza wyniki histo ok. Po "zabiegu" wylew do otrzewnej ledwo ja uratowali.... po roku czasu znajomy chirug operował ja bo poprzednicy tak spartolili sprawę ze wyszla przepuklina zalozona siatka wyniki histo ok. Po tej operacji poszla prywatnnie do gin wszystko piękne. Moze pani przyjsc za 2 lata. W tym roku styczen Mama zaczyna miec wzdety brzuch bóle.. idziw do POZ ten mowi ze operacje wczesniejsze go nie interesuja bo ginekologiczne a na wzdecia espumisan zero skierowania na usg brzucha czy zwykle badanie krwi "bo nie trzeba". Mama idzie "zapobiegawczo" do gin a tu szok bo jest guz na lewym prawie 11cm !!!! :O skierowanie do szpitala operacja guz w trakcie im pęka. Operuje gin onkolog ... usuwaja czesc węzłów chłonnych, wyrostek no i lewy jajnik z tym guzem... badanie hist rak jajnika..... skieriwanie do CO a tak po badaniach godzinach w kolejkach mowi ordynator ze poprzednicy ani slowem nie wspomnieli gdzie jest prawy jajnik i czemu nie wycieli wezlow okoloartalnych..... proponuje reoperacje i chemie... dodatkowo w usg cos widac na kszralt jajnika tyle ze 1,9 cm..... Mame czeka 5 raz rizcinamie brzucha..... nam brakuje juz słów do kompetencji lekarzy.... bo czy podczas pierwszej operacji nie mogli mamie zaproponowac usuniecia jajnikow???? Wiedzac ze mamy od strony Mamy historie rakowe????? Pomijajac fakt ze lekarze chyba sadza ze pacjenci to juz chyba wszystko z internetow doczytaja wiec nie trzeba z nimi rozmawiac.... no chyba ze sie pojdzie prywatnie to i pewnie jakies mile slowko sie znajdzie.... :(