Ostatnie odpowiedzi na forum
Zgadzam sie z toba , ze trzeba przejsc ten pierwszy etap , chociaz jeszcze nie potrafie sie z tym oswoic , to mimo to wierze , ze tak bedzie jak piszesz. . Tylko te czarne mysli sie klebia , ale juz teraz wiem , ze trzeba je od siebie odsuwac , zyc normalnie i sie leczyc . Na razie jestem na fazie oswojenia sie z tym wszystkim , ale czuje , ze nie wolno sie zalamywac i tak mocno przejmowac , bo to nic nie da , a wrecz pogorszy tylko.No to teraz czekam na operacje , chemie i precz zle mysli o de mnie!!!!!!!!!!
Dzieki Rybenka za mile slowa, ja mam 47 lat , guza wykrylam sama , jest spory i mam wrazenie ze rosnie . Operacje mam miec po swietach , ale czekam na tel. od lekarza ma dzis zadzwonic i powiedziec kiedy dokladnie . Mam po prostu czarnowidztwo , nie moge sie pozbierac , to zlosliwe i duze bydle , mialam dwie opcje , albo brac chemie przez pol roku , aby guz zmniejszyl sie , albo wyciac od razu cala piers , wezly chlonne tez powiekszone, wiec zdecydowalam sie na te druga opcje. Nie zalezy mi tak na piersi , tylko na zyciu. A ty jak masz i skad ta pogoda ducha?