Walczę i wspieram
od 2015-10-14
ilość postów: 1476
Walczę i wspieram
Kochani
Kto jedzie ze mną na szkolenie??
Zapisujcie się, są jeszcze wolne miejsca!!!
Słoneczka moje
Zapisujemy się na szkolenia w Warszawie
Moni, Cichy i Carlo - Wy obowiązkowo do stolicy, bezdyskusyjnie :) widzimy się tam. Siadamy razem zaraz w pierwszej ławce, bo ja okulary gdzieś zgubiłam.
Cichy - zatem mamy przyjaciół w świecie zwierzątek hahahaha
Jadziu - żarty jak najbardziej 👍 nie umiem wstawiać tu serduszek, ale wierz mi, że siłą umysłu je wstawiam.
Dora1119 - nie musi być ciężko. Na pewno organizm będzie się domagał, bo słodycze jak narkotyk. Rób to stopniowo. Nie kupuj nic na zapas bo to kusi. A jak będzie Ci się chciało coś....... to chrup orzechy, migdały, słonecznik i zajmiesz tym myśli. Jedz banany - zastąpią cukier. Sama się zorientujesz, że będziesz chciała coraz mniej i mniej słodyczy. A potem nastanie ten dzień kiedy popatrzysz na słodycze i powiesz bleeee :)
Qwert123 - nie każdy po chemii czuje się żle. Nie zakładaj z góry że nie da rady. To nie ma sensu. Znajdź mamie dietetyka onkologicznego aby Ją wzmocnić przed i po chemii. Skoro jeszcze przed chemią Ty już wiesz, że mama nie da rady to co będzie po chemii??
Będzie na pewno dobrze!! Na pewno mamie chemia pomoże.
Na fb jest dietetyczna onkologiczna Renata... ma stronę Przyjemne z dietetycznym. Dziewczyna ma głowę na karku i niesamowitą wiedzę. Może udzieli rad na maila.
Cichy ja się już nauczyłam żyć z chorobą i absolutnie o niej nie myślę. Mieszka we mnie i tyle. Nie wiem w jaki sposób nauczyłam się z nią przyjaźnić - nie wchodzimy sobie w drogę no i przyjaciela się nie krzywdzi :) Tak jest dla mnie lepiej.
Kurcze... nie znam nikogo w Nowym Sączu. Nikogo w Krakowie. I na prawdę nie wiem co mogę więcej powiedzieć. Poza tym, że tramal na dłuższa metę popsuje Ci żołądek. Kup sobie przynajmniej dobre bakterie. Ale nie suplement tylko lek.