Ostatnie odpowiedzi na forum
Joanna 57 - co do łydki to nie wiem. Prawie 10 lat temu jak dostałam Gliwek to łydka zaczęła mi puchnąć. Skarżyłam się lekarce, ale darła się na mnie, więc już o tym nie mówiłam. Z czasem przyzwyczaiłam się do bólu i już mi się nie chciało nic z tym robić. Mąż masuje i czasami ból przechodzi. Teraz od kiedy choruję jeszcze kardiologicznie łydka częściej boli i puchnie. Myślałam, że to może od wody w organizmie, ale dużo siusiam po furosemidzie, a nowe leki kardiologiczne spowodowały że strasznie schudłam, więc to a pewno nie woda. Jak posiedzę w ciepłej wodzie w wannie to ból mija. Nie chce mi się już nawet iść z tym do lekarza.
Ajkamazyn - no niestety, ale Tasigma swoje robi. Ale wyjścia nie mam, muszę ją brać. Co mówi lekarz? Cieszy się, że nie mam zawału, bo mam wyniki przekroczone osiemnaście razy. Choroba systematycznie postępuje, żyły się zrastają bo badanie oporu w płucach rośnie. Kolejne leki kardiologiczne przestają działać. Póki co, nie udaje się tego zatrzymać, choć wiem, że mija kardiolog na głowie staje, bo to cudna lekarka.
O!! Jak miło! Niestety ale Tasigma psuje mi serce, zrastają mi się żyły w płucach, a co za tym idzie mam dużą niewydolność serca. Ot tak w skrócie mówiąc.....
Iwoska - może mężusia poproś o masaż? Mój czyni cuda z moją spuchniętą łydką :D :D :D :D
A ja mam jakoś odwrotnie - od września czekam na wiosne, pewnie dlatego jestem teraz taka szczęśliwa. Poza tym mam bardzo złe wyniki kardiologiczne, więc tym bardziej na wiosnę muszę czuć się lepiej :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Witam serdecznie! U Was też pogoda oszalała i lato się zrobiło??? O matko jak drzewka momentalnie pięknie zakwitły! Jak pachnie w parku!!! Pełno takich kwitnących drzewek!!! No cudnie jest!!
Oj tak, słońce dziś piękne! Kości można powygrzewać :D i od razu na duszy lepiej :D
Oj Iwoska! Uważaj na siebie i zdrówka życzę!!!!
Witam serdecznie :D :D :D :D Jak tam po świętach?? brzuszki urosły?? :D :D :D Mój większy, ale w sumie święta są od jedzenia :D :D :D :D
Cieplutko na dworze się zrobiło, szaro jakoś u nas, ale w końcu można okropne zimowe kurtki zrzucić :D :D :D
Ha! A ja mam zdrowa wątróbkę i mogę jeść to i owo :D :D :D :D
WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI!!!