Ostatnie odpowiedzi na forum
szkoda, że życie jest takie niesprawiedliwe. niektórzy chcą się leczyć, a już nie mogą. niektórzy nie szanują swojego życia i uczuć swoich bliskich i np nie chcą się poddać operacji choć mają taką możliwość.
ile bym dała za to żeby mój mąż mógł mieć operację i miał szansę na wyzdrowienie.
jutro zaczynamy chemię.
pozdrawiam wszystkich
badania pet nie będzie bo... jest zadrogie! zostaje tylko chemia. szkoda słów...
jak człowiek ma walczyć jak lekarze już na na starcie podcinaja skrzydła!
dziękuje wszystkim za "kopniaka w tyłek". był mi potrzebny. w poniedziałek idziemy do onkologa. mąż ma mieć jeszcze wykonane badanie pet aby się upewnic czy na pewno są przerzuty. jest zmiana w wątrobie, kości biodrowej i powiększony węzeł. jeżeli wyniki będą dobre to operacja się odbędzie. za tydzień w piątek mąż zaczyna chemię. będą cztery cykle. mam nadzieję że będzie dobrze. musi być. dziękuje wszystkim za wsparcie.
dziś umarłam my środku. już nie mam łez żeby płakać. operacja odwołana. wynik tomografii- przezut do wątroby 15 mm, guz na zewnętrznej ścianie pęcherza, powiększony węzeł. będzie chemia i może naswietlanie. umarły wszystkie marzenia i plany. mąż się nie załamał, chce walczyć. ja nie mam sił. ale moja córka nie może stracić taty!!!!!
Mąż w poniedziałek idzie do szpitala. W środę będzie operacja. Trzymajcie kciuki żeby było dobrze.
dzwoniłam dziś do szpitala. mam jutro zadzwonić żeby ustalić dokładny termin ale będzie piątek sobota lub niedziela.
agatap
spróbujemy tego syropu, dzięki.
mąż jest na l4 od 24 lutego więc jeszcze 182 dni nie minęły. mąż ani jednego l4 nie miał od urologa bo to nie on go wysłał do szpitala tylko onkolog, który powiedział, że l4 ma dawać rodzinny. rodzinny ma całą dokumentację choroby, a mimo to już kręci nosem. już zostało tylko troszkę kaszlu. jutro rano zadzwonie do szpitala i zapytam co mamy robić.
sierotka
mąż na 13 maja miał termin operacji ale miał grypę i przełożono termin na 3 czerwca. ale nadal kaszlał i ordynator kazał przyjść dopiero jak mąż będzie całkiem zdrowy. miał już robione rtg płuc i wszystko jest dobrze. mąż jeszcze trochę kaszle. jest już trochę lepiej. rodzinny już nie chce dawać zwolnienia chorobowego. już nie wiemy co robić.
byliśmy u lekarza. wszystko jest dobrze. lekarz powiedział że mąż jest zdrowy.
a nadal kaszle. lekarz stwierdził że powinniśmy zmienić szpital skoro nie chcą męża przyjąć. nie wiem już co robić. w poniedziałek zadzwonie do ordynatora co mamy robić.
dziś odebraliśmy wyniki rtg płuc. na szczęście nie ma żadnych zmian ogniskowych. a czy orientujecie się co może oznaczać opis: pola płucne o wzmożonym rys. zrębowym? jutro idziemy do lekarza ale trochę się stresuję czy to coś złego.