moni12, Wspiera

od 2013-02-25

ilość postów: 266

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
mąż był wczoraj na konsultacji urologicznej. Lekarz chce jeszcze wszystko dokładnie zobaczyć i 26 lipca mąż idzie na oddział. Będzie miał TURT bo lekarze chcą jeszcze pobrać wycinki I dopiero wtedy będzie rozmowa o operacji. Według Was to dobre posunięcie lekarza? bo ja już się boję ufać lekarzowi po tym wszystkim.

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
wczoraj byliśmy na konsylium. Będzie radykalna. W piątek mąż musi jeszcze iść na konsultacje urologiczna Ale lekarka powiedziała, że to tylko formalność. W środę mam do niej zadzwonić i powie kiedy zgłosić się do szpitala. Ale się już boję :(

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
eliee Mąż od samego początku zachowuje się tak jakby nie był chory. On nie potrafi usiedzieć w miejscu. Zawsze wstaje o 5 rano i pracuje w naszym ogródku bo to uwielbia. Zajmuje się naszymi córkami, zwierzętami. Cały czas coś robi. Jakiś czas temu zapytałam go jak on to robi, że w ogóle nie martwi się chorobą, powiedział a co mam płakać, położyć się i czekać na śmierć? żyję tu i teraz i liczy się dziś a nie jutro. Myślę, że jego nastawienie psychiczne ma duży wpływ na poprawę. Gaja Masz rację, że "leczenie" mojego męża jest dziwne o ile można to nazwać leczeniem. Właśnie dlatego zmieniliśmy lekarza i szpital. Wizyty u onkologa mąż miał średnio co 3 miesiące bo tak kazał lekarz. Wizyta zawsze trwała 3 minuty. Mąż mówił, że miał krwiomocz np przez trzy dni to lekarz mówił " w pana stanie to normalne jeśli krwiomocz będzie trwał dłużej niż 2 tygodnie to zapiszemy się na wypalanko" gdy prosiłam o jakieś badania np tk to mówił, że nie ma takiej potrzeby. w 2014 mąż miał krwiomocz tylko raz przez dwa dni więc według lekarza nie było potrzeby wykonania turbt. Jutro będzie konsylium i mam nadzieję, że w końcu mąż jest w rękach dobrych lekarzy, jeśli zdecydują się na radykalną to oczywiście się na to zgodzimy. A co masz na myśli, że dziwnie to wygląda jeśli chodzi o ten ostatni dobry wynik? myślisz, że może to być pomyłka?

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
eliee Wszystko dobrze zrozumiałaś. W 2014 roku mąż nie miał nic robione. Mąż od samego początku czuje się dobrze. Jedyna dolegliwość to krwiomocz co jakiś czas. W trakcie chemioterapii dostawał karboplatynę i gemcytabine. Sama już nie wiem co o tym wszystkim myśleć.Cieszę się, że jest dobrze ale boję się, że znów wszystko zmieni się o 180 stopni i okaże się, że jednak wcześniejsze wyniki były wiarygodne. Chociaż z drugiej strony wydaje mi się, że gdyby były przerzuty to mąż czuł by się źle i na tk by wyszło, że się powiększyły. Im więcej o tym myślę tym gorzej. Pozdrawiam

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
eliee Wszystko dobrze zrozumiałaś. pierwsze wyniki histpat to carcinoma urotheliale g2 to było w 2011r kolejny turbt to luty 2013 i wynik carcinoma urotheliale g2 naciek obejmuje ogniskowo błonę mięśniową. w czerwcu 2013 mąż został przyjęty do szpitala na operację i zrobiono po raz pierwszy tk. wynik tk to powiększone węzły chłonne, przerzut w wątrobie (do weryfikacji w usg, którego nikt nie zrobił) i kości biodrowej. mąż został zdyskwalifikowany od operacji i zakwalifikowany do chemii. dostał 4 cykle od lipca do września. w październiku ponowne tk ( opisywał je inny lekarz niż poprzednio ale w tym samym szpitalu. zdziwiło mnie wtedy jedynie to, że lekarz nie chciał płyty tylko opis poprzedniego badania tk do porównania) wyniki te same jak poprzednio. w lutym tego roku turbt i wyniki histpat "fragmenty błony śluzowej pęcherza wyścielonej nabłonkiem przejściowym miejscami o cechach dysplazji małego stopnia" w kwietniu zmieniliśmy poradnię onkologiczną (poprzedni onkolog był w tym samym szpitalu w którym były turbt i tk) w czerwcu było tk w innym szpitalu niż poprzednie. Wyniki to guz w pęcherzu, węzły chłonne w normie, w wątrobie torbiel o morfologii jak w badaniu poprzednim, torbiel prosta na kości biodrowej o morfologii jak w badaniu poprzednim. Zmiana w pęcherzu stacjonarna, bez zmian wtórnych. Lekarz który to opisywał nie chciał poprzednich opisów tylko ostatnią płytę więc się nie sugerował. Według jego opisu na wcześniejszym tk to nie były przerzuty. Na te wyniki nasza onkolog stwierdziła również, że czas pokazał, że to nie były przerzuty. we wtorek będzie konsylium i dowiemy się co będzie dalej

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Witam Was wszystkich U nas Nowa nadzieja na pełne zdrowie :) Ale zacznę od początku. W kwietniu zmieniliśmy onkologa. znalazłam świetna Panią doktor, która interesuje się pacjentem. zleciła mężowi badania krwi, moczu I tk (poprzedni lekarz nie zlecal nic) dwa tygodnie temu odebrałam wynik tk. według mnie był dobry Ale nie chciałam robić sobie zludnych nadziei. wczoraj byliśmy u pani doktor z wwynikami (ostatnie tk było robione w październiku 2013 po chemii i nie było poprawy były przerzuty W wątrobie i na kości biodrowej ) obecnie jest wznowa w pęcherzu A na kości i w wątrobie jest tylko torbiel którą poprzedni lekarz opisujący tk mylnie ocenił jako przerzuty. węzły chłonne wszystkie w normie. 7 lipca odbędzie się konsylium I prawdopodobnie będzie radykalna. nie wiem czy stał się cud czy co Ale wyniki hist pat z lutego tego roku po turbt nie wykazały raka mimo że był guz. sama już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. aż boję się cieszyć że może być wszystko dobrze. przepraszam za chaotyczny wpis Ale od wczoraj mam gonitwę myśli

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
delek66 mój mąż miał 8 sesji karboplatyny z gemcytabinum. jeździł w każdy piątek do szpitala dostał chemię i wracał do domu. zawsze w ten dzień miał gorączkę do 39 stopni. na drugi dzień czuł się już dobrze. kilka razy miał tylko zaparcia. nigdy nie wymiotował. włosy jedynie się lekko przezadziły. nic nie schudł. musiał jedynie unikać mocnego słońca bo robiło mu się niedobrze. ogólnie zniósł chemię bardzo dobrze. ale z tego co słyszałam po cisplatynie jest więcej skutków ubocznych niż po karboplatynie ale wiadomo, że każdy organizm wszystko inaczej znosi. życzę Ci jak najmniej skutków ubocznych i siły w walce

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Po miesiącu starań udało mi się dodzwonić do zus w opolu.
miła pani powiedziała,że papiery męża są jeszcze nawet nie tknięte. pytała czy mąż ma jakieś dochody. powiedziałam zgodnie z prawdą,że jedynie zasiłek pielęgnacyjny z mopsu 153 zł. powiedziała, że w takiej sytuacji ona od razu napisze protokół o pilną decyzję. powiedziała, że daje mi 98 procent szans,że pieniądze będą jeszcze w grudniu.
jak widać żeby w zusie trafić na pomocna osobę trzeba mieć wielkie szczęście.

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
dona1955
cieszę się razem z Tobą:) nie mogło być inaczej.

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
alexandra
to chodzi o mojego męża.
byłam w naszym zusie. rozmawiałam z panią która zajmowała się tymi papierami to powiedziała, że z chwilą gdy wysłała papiery do opola ona nie może nic zrobić. odesłała mnie z kwitkiem. z mopsu nic nie dostaniemy bo mój zarobek przekracza ich limity. zus to najgorsza instytucja z jaka się spotkałam. mam wrażenie, że sprawia im przyjemność robienie ludziom na złość.