Ostatnie odpowiedzi na forum
Czarownico, ten ból narasta od dwóch tygodni, zaczęło się niewinnie, a teraz jest gorzej.
Z tymi sprawami ( gazy i PAN STOLEC) jak u niemowlaka. Mój onkolog mówi , po moich męczących pytaniach, że tak szybkiej progresji - zakładając pesymistyczny wariant-( 30 marca operacja) to on jeszcze nie widział.
A z drugiej strony gad rządzi się swoimi prawami.
Leno chemie biorę we Wrocławiu przy Borowskiej, w szpitalu uniwersyteckim.
Mój rak to gruczlakorak o podłożu endometrialnym G2 IC,
Leno, kochana, jestem w kontakcie z onkologiem z oddziału, każe łykać przeciwbólowe leki.Do poniedziałku daleko, wiem, a na dodatek oddział onkologii, gdzie biorę chemię jest do poniedziałku zamknięty, długi weekend.
Brzuch mam lekko wzdęty, a brzuch boli mnie cały czas, bez przeciwbólowych ani rusz, a wyobraźnia podpowiada różne rzeczy. Do chemii , po operacji czułam sie bardzo dobrze, na 6 dzień po chemii zaczęła sie jazda, może ta chemia wszystko czasami przyspiesza... Mam G2 IC
Dziewczyny ja jestem po pierwszej chemii i na 6 dzień po zaczął mnie bardzo boleć brzuch i tak od dwóch tygodni.Jest coraz gorzej, brzuch mam wzdęty i bolący. W poniedziałek mam mieć 2 chemie i wynik TK.Jestem 2 miesiące po operacji i boje się ,że zaczęły się robić przerzuty, dlatego tak boli. Ech tam...
Magg kochana, dobrze że te chemie już za Tobą, trzeba wierzyć, że ostatnie i już nigdy więcej .
Przede mną jeszcze "dużo tych przyjemności",
A onkolog jak onkolog, też mówi, że wierzyć mu się nie chce, że tak szybko by się gad rozlazł, ale trzeba czekać na TK, a z tym czekaniem najgorzej.
Czarownico, mój onkolog twierdzi, że gdyby w moim przypadku po 8 tygodniach od operacji były już przerzuty, to jemu odechciewa się pracować, bo całe to choróbsko jest na całego sobiepanem. Trzeba czekać na wyniki TK.
Pozdrawiam cieplutko
Dzięki Czarownico za odpowiedź. Z moimi markerami przed operacja to było nietypowo.
Pierwszy jaki zrobiłam był 360, potem po tygodniu spadł do 150 ( nawet lekarz, który mnie operował mówił, że skoro marker spadł bez leczenia, to nie może być złośliwe. Jak bardzo się mylił.....
W dniu podania chemii miałam 45. Podczas radykalnej nie miałam wymazów spod kopuł przepony.Wszystkie inne pobrane ( węzły, wyrostek, płyn z jamy otrzewnej, itp były czyste).
A podbrzusze tak jak piszesz mocno kłuje, boli, ciągnie, taka jazda zaczęła się w 6 dniu po chemii, oczywiście chemicy twierdzą, że to nie ma związku. Ech tam...
Witajcie, jakiś czas temu zalogowałam się na tym forum. 30 marca miałam operacje radykalna , badanie HP IC G2. Jestem po pierwszej chemii i bardzo od tygodnia boli mnie podbrzusze, ginekolog nic nie widzi. Zrobiłam USG jamy brzusznej i przy przeponie widoczne są dwie małe do 1 cm zmiany, które opisano za znakiem zapytania jako wszczepy meta, 7 tygodni po operacji przerzuty, to straszne.Czekam na TK 2 czerwca.
A podbrzusze boli mnie bardzo jestem cały czas na środkach przeciwbólowych.
Boje się zwyczajnie co będzie dalej, jeśli to postępuje w takim tempie.
Witajcie, jakiś czas temu zalogowałam się na tym forum. 30 marca miałam operacje radykalna , badanie HP IC G2. Jestem po pierwszej chemii i bardzo od tygodnia boli mnie podbrzusze, ginekolog nic nie widzi. Zrobiłam USG jamy brzusznej i przy przeponie widoczne są dwie małe do 1 cm zmiany, które opisano za znakiem zapytania jako wszczepy meta, 7 tygodni po operacji przerzuty, to straszne.Czekam na TK 2 czerwca.
A podbrzusze boli mnie bardzo jestem cały czas na środkach przeciwbólowych.
Boje się zwyczajnie co będzie dalej, jeśli to postępuje w takim tempie.
Dzięki Leno za kontakt, jestem z Wrocławia