merrylu,

Maryska7 bardzo dziękuję. Trochę myślę, że u mojego partnera właśnie to wrzodziejące jelito może być, bo to podobno rodzinnie idzie, a kilkuletnia jego córka też często do toalety biega. Jeszcze raz Wam wszystkim dziękuję. Dodaliście mi otuchy. Na wyniki czekamy i już nie gdybamy. Po prostu myślałam, że to badanie już obrazuje zmiany rakowe, a wynik precyzuje. Teraz już rozumiem, że wyglądać może różnie, ale grunt to wynik. Jak człowiek w szoku to czasami potrzebuje czasu, aby wszystko przetrawić. A panu lekarzowi więcej namysłu życzyć pozostaje...pozdrawiam!

Dziękuję Wam wszystkim. Póki co czekamy i nie ukrywam, że tak samo jak Wy mam nadzieję, że takie gdybanie lekarza jest bardzo mało profesjonalne i nic nie wnosi. Jednak po co na dzień dobry takie słowa typu " Wie pan co, to chyba rak". My pierwszy raz w tym temacie, wiec łykamy co nam mówią. Dziękuję za odpowiedź dużo siły i zdrowia dla wszystkich życzę.

Dobrze, dziekuję:)

Witajcie! Mam pytanie. Pewnie trochę naiwne, ale jednak. U mojego partnera wykonano kolonoskopię z powodu bólu brzucha, częstych wypróżnień i ostatnio krwi w kale. Lekarz powiedział w trakcie badania, ze to pewnie rak. Na wyniki czekamy, ale czy to już na pewno musi być rak? Chodzi o jelito grube. Lekarz powiedział, że operacja nie wchodzi w grę ze względu na rozległe zmiany w wielu miejscach. Mieszkamy daleko od siebie. Dopiero mieliśmy scalać się rodzinami po własnych rozwodach. Bardzo go kocham, bo jest najwspanialszym mężczyzna na świecie. Nie wiem jak go wspierać. Pomóżcie, czy mówić że bedzie ok, czy po prostu słuchać...

Bardzo dziękuję. Chyba mi się zdublowały wiadomości, przepraszam. Lekarz powiedział, że operacja nie wchodzi w grę, bo zmiany są w wielu miejscach i rozległe. Dziękuję bardzo jeszcze raz. Wszystkim nam życzę sił i zdrowia!

Witajcie! Mam pytanie. Pewnie trochę naiwne, ale jednak. U mojego partnera wykonano kolonoskopię z powodu bólu brzucha, częstych wypróżnień i ostatnio krwi w kale. Lekarz powiedział w trakcie badania, ze to pewnie rak. Na wyniki czekamy, ale czy to już na pewno musi być rak? Chodzi o jelito grube. Lekarz powiedział, że operacja nie wchodzi w grę. Mieszkamy daleko od siebie. Dopiero mieliśmy scalać się rodzinami po własnych rozwodach. Bardzo go kocham, bo jest najwspanialszym mężczyzna na świecie. Nie wiem jak go wspierać. Pomóżcie, czy mówić że bedzie ok, czy po prostu słuchać...

Witajcie! Mam pytanie. Pewnie trochę naiwne, ale jednak. U mojego partnera wykonano kolonoskopię z powodu bólu brzucha, częstych wypróżnień i ostatnio krwi w kale. Lekarz powiedział w trakcie badania, ze to pewnie rak. Na wyniki czekamy, ale czy to już na pewno musi być rak? Chodzi o jelito grube. Lekarz powiedział, że operacja nie wchodzi w grę. Mieszkamy daleko od siebie. Dopiero mieliśmy scalać się rodzinami po własnych rozwodach. Bardzo go kocham, bo jest najwspanialszym mężczyzna na świecie. Nie wiem jak go wspierać. Pomóżcie, czy mówić że bedzie ok, czy po prostu słuchać...