Ostatnie odpowiedzi na forum
Z tym mięsem to jest tak : badania amerykańskie wykazały, że komórki raka są identyczne z komórkami łożyska tzw. trofoblastami i zachowują się podobnie maskując się przed układem obronnym organizmu. W pierwszej fazie są wykrywane przez białe ciałka i niszczone, potem maskują się otaczając błonką, która ma taki sam ładunek jak biała ciałka, dlatego jest dla nich niedostępna. Tę otoczkę niszczą enzymy trzustkowe: trypsyna i chymotrypsyna, które są wykorzystywane również przy trawieniu mięsa. :) Logicznym jest zatem wniosek, że im mniej mięsa, tym lepiej...
Przy okazji, niektóre źródła twierdzą, że początków większości niedomagań organizmu należy szukać w zaburzeniach równowagi bakterii i grzybów w jelitach (endobionty), a mięso wieprzowe i drobiowe z wielkich ferm jest "wypakowane" hormonami wzrostu oraz antybiotykami o szerokim spektrum działania... wniosek nasuwa się sam.