Ostatnie odpowiedzi na forum
Jolaau miniemy się o jeden dzień na wizycie ale może jodowanie (jeśli nam zlecą) ustalą nam podobnie :)
Jimma ja byłam operowana we Wrocławiu przez dr Knychalskiego - jest chirurgiem i endokrynologiem, jestem z niego bardzo zadowolona. Był bardzo zaangażowany w to co się ze mną dzieje, załatwił mi miejsce w szpitalu i operację w przeciągu tygodnia od wyniku biopsji. Z uwagi na to, że byłam operowana na klinikach poznałam też dr Balcerzaka, o którym Jolaau wspominała, rzeczywiście jest super specjalistą jednak troszkę mało mówny, ale to zupełnie w niczym nie przeszkadza. Na klinikach dobrą opinią cieszy się też dr Domosławski. :)
Mi mój lekarz wypisał takie zaświadczenie z prośbą o wydanie tych szkiełek z uwagą, że są potrzebne do Gliwic i kazał zanieść to do patomorfologa a on mi wydał te wszystkie szkiełka.
Jolaau mnie umówiła Pani koordynator ze szpitala, w którym leżałam i kazała mi wziąć szkiełka.
Jolaau ja jeszcze jetem na zwolnieniu poszpitalnym, które kończy mi się w przyszły czwartek i nie wiem co robić. Zastanawiam się nad przedłużeniem u ogólnego ale sama nie wiem... Czuję się już dobrze, chociaż długo mi zajęło dojście do siebie :( po operacji spędziłam dwa tygodnie w szpitalu z powodu tężyczki, nie mogli mnie wyrównać, teraz biorę 6 kapsułek calperosu dziennie i wapno mam w dolej granicy.
Ja łykam Letrox 150 i wydaje mi się, że to jeszcze za mało, no ale zrobię wyniki i uzgodnię z lekarzem dawkę.
Wiem, że czekanie na wynik może spędzać sen z powiek, ale spokojnie już niedługo powinien być a jaki nie będzie to wszystko będzie dobrze. :)
Ja jak się dowiedziałam o raku to chciałam się umówić do Gliwic na operację, ale pierwszą wizytę miałam mieć dopiero po miesiącu. Dlatego zdecydowałam się na operację u swojego lekarza, który jest endokrynologiem i chirurgiem. Załatwił mi miejsce w szpitalu i operację w przeciągu tygodnia. Wiem, że w Gliwicach są najlepsi specjaliści ale jak dla mnie chyba ważniejsze było pozbycie się tego świństwa jak najszybciej.
Ja miałam operację 3 marca, wynik 30 marca, do Gliwic jestem umówiona na 26 kwietnia.
Strasznie długo to wszystko trwa, a jeszcze jak pojadę na tą pierwszą wizytę to pewnie znów będę musiała czekać na jod. Boje się, że takie czekanie tylko pogarsza sprawę.
Dzień dobry,czytam forum już od jakiegoś czasu, ale dopiero dzisiaj odważyłam się napisać. Dwa miesiące temu dowiedziałam się, że na mojej leczonej z powodu Hashimoto tarczycy mam guzka. USG, biopsja i diagnoza: podejrzenie raka brodawkowego tarczycy. Jestem już po operacji usunięcia całej tarczycy i węzłów chłonnych centralnych. Niecałe cztery tygodnie po operacji wynik potwierdził podejrzenie. Jednak dziwi mnie trochę fakt, że mój guz miał wymiary 2,1x1,5x2,6 cm a na wyniku histopatologicznym jest napisane, że rak ma średnicę 1 centymetra, stwierdzono, że były niby dwa guzy ale jest opisany tylko ten jeden. Czy ktoś z Was miał podobną sytuację? Czy mam to rozumieć tak jakby ten rak dopiero zaczął się rozwijać, a ten drugi guzek był niegroźny?
Jestem już umówiona do Gliwic na wizytę w celu konsultacji, Wiem, że sporo z Was już to przeszło, dlatego bardzo proszę o informację, czy taka pierwsza wizyta jest tylko kontrolna, czy od razu robią jakieś badania (np. jod diagnostyczny)?
Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry,czytam forum już od jakiegoś czasu, ale dopiero dzisiaj odważyłam się napisać. Dwa miesiące temu dowiedziałam się, że na mojej leczonej z powodu Hashimoto tarczycy mam guzka. USG, biopsja i diagnoza: podejrzenie raka brodawkowego tarczycy. Jestem już po operacji usunięcia całej tarczycy i węzłów chłonnych centralnych. Niecałe cztery tygodnie po operacji wynik potwierdził podejrzenie. Jednak dziwi mnie trochę fakt, że mój guz miał wymiary 2,1x1,5x2,6 cm a na wyniku histopatologicznym jest napisane, że rak ma średnicę 1 centymetra, stwierdzono, że były niby dwa guzy ale jest opisany tylko ten jeden. Czy ktoś z Was miał podobną sytuację? Czy mam to rozumieć tak jakby ten rak dopiero zaczął się rozwijać, a ten drugi guzek był niegroźny?
Jestem już umówiona do Gliwic na wizytę w celu konsultacji, Wiem, że sporo z Was już to przeszło, dlatego bardzo proszę o informację, czy taka pierwsza wizyta jest tylko kontrolna, czy od razu robią jakieś badania (np. jod diagnostyczny)?
Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry,czytam forum już od jakiegoś czasu, ale dopiero dzisiaj odważyłam się napisać. Dwa miesiące temu dowiedziałam się, że na mojej leczonej z powodu Hashimoto tarczycy mam guzka. USG, biopsja i diagnoza: podejrzenie raka brodawkowego tarczycy. Jestem już po operacji usunięcia całej tarczycy i węzłów chłonnych centralnych. Niecałe cztery tygodnie po operacji wynik potwierdził podejrzenie. Jednak dziwi mnie trochę fakt, że mój guz miał wymiary 2,1x1,5x2,6 cm a na wyniku histopatologicznym jest napisane, że rak ma średnicę 1 centymetra, stwierdzono, że były niby dwa guzy ale jest opisany tylko ten jeden. Czy ktoś z Was miał podobną sytuację? Czy mam to rozumieć tak jakby ten rak dopiero zaczął się rozwijać, a ten drugi guzek był niegroźny?
Jestem już umówiona do Gliwic na wizytę w celu konsultacji, Wiem, że sporo z Was już to przeszło, dlatego bardzo proszę o informację, czy taka pierwsza wizyta jest tylko kontrolna, czy od razu robią jakieś badania (np. jod diagnostyczny)?
Pozdrawiam serdecznie.