Ostatnie odpowiedzi na forum
Siba86 Ciezki czas przed wami od tej pory juz wszystko bedzie czekaniem, tak bynajmniej jest u mnie.Mam nadzieje ze operacja u twojej tesciowej bedzie mozliwa. a chemia nie jest wcaletaka straszna.
emka dawno tu nie pisalam nie wiem czy mnie pamietasz nasze mamy sa w podobnej sytuacji.U mojej niby tez chemia pomaga a mama coraz slabsza ostatnio dostala morfine przeciwbolowo i jakby lepiej, nie jest tak bardzo slaba i biegunki troche odpuscily, ta slabosc moze byc wynikiem przyjmowania duzej ilosci srodkow przeciwbolowych.Mama jutro ma tomograf a 12 wizyte, mam ogromna nadzeje ze okaze sie ze guz sie zmniejszyl i mozliwa bedzie operacja, moze jestem naiwna okaze sie.
Siba 86 My jestesmy z Bydgoszczy czy CO dobre to nie wiem mojej mamie nie wykryto wznowy. Proponuje umowic sie na wizyte prywatna do dr Banaszkiewicza jest ordynatorem chirurgi w Bizielu napewno ppprzyspieszy to operacje, albo pojechac na izbe przyjec i zglosic ze bardzo boli brzuch wtedy pewnie od reki zrobia komplet badan. Po za tym moze do dr Tujakowskiego on jest ordynatorem oddzialu chemioterapi w CO. Glowa do gory dacie rade
Witajcie,dawno nie pisalam ale wciąż tu jestem.Sierotka ja obserwuje wpisy Dominiki i szczerze to podziwiam ja i jej tate za sile i walke, a poza tym nie oszukujmy się nasi bliscy są chorzy na raka to nie przeziębienie.Dominika kto operuje twojego tate? Mama tez leczy się w Bydgoszczy , po chemi i w ogóle ma straszne rozwolnienia szukamy lekarza który zechcialby pomoc.emka to bardzo dobra wiadomość mam nadzieje ze bedzie szło w dobrym kierunku, Katarzyna z tymi workami to chyba każdy ma problem.
Lukasz chyba nie ma lekkiej chemii, moja mama przy pierwszym rzucie choroby miala przerwe jakos w polowie wlasnie, moze jedna przerwa by pomogla? emka trzymam kciuki zeby badania wyszly dobrze. Moja mama dostala folfox, kiepsko sie czuje ma okropne bole brzucha. Mam do was pytanie jak wygladaja wasze relacje z innymi ludzmi? Ja nawet nie mam ochoty sie z nikim spotykac, a druga sprawa ze przestalam rozumiec ich problemy jesli nie sa zwiazane ze zdrowiem, zyciem to wydaja sie takie male..
emka, dobre i 3 dni, mieszkam w Glasgow iec wiem co to znaczy byc daleko. Ja wlasciwie nie wiem jaki rodzaj chemii moja mama dostanie nie mam w tej chwili mozliwosci rozmowy z lekarzem, a moja mama albo nie dopytuje albo nam nie mowi wszystkiego. Skad wiecie ze ta chemia jest paliatywna lekarz wprost powiedzial?Jak bylam w Polsce poszlam prywatnie na wizyte do onkologa i on powiedzial ze u mojej mamy wszystko jest w obrebie jamy brzusznej wiec wyleczenie jest wciaz mozliwe i tego ciagle sie trzymam, emka a czy robili twojej mamie jakies badania? moze warto zawalczyc o naszych bliskich poszukac innego chirurga? Naciskac na zmiane kwalifikacji leczenia.
Witam wszystkich, jak zdrowko? Emka, Lukasz. Mama jutro zaczyna chemie prawdopodobnie folfox a moze cos innego. Mam do was pytanie czym rozni sie chemia paliatywna od tej prowadzacej do wyzdrowienia? Znaczenie znam chodzi mi o to czy jest to jakis inny rodzaj chemii, stezenie?
ilona musicie uzbroic sie w cierpliwosc, bedzie wam teraz bardzo potrzebna. Jesli guz jest duzy nieraz potrzebna jest chemia przedoperacyjna zreszta taka operacja to bardzo duze ryzyko wiec musza wszystko wiedziec, terminy przewaznie przyspieszaja wizyty prywatne najlepiej u ordynatorow oddzialu na ktorym planowane jest leczenie. U nas nie najlepiej mama ma zaplanowanom pierwsza chemie na 21 kwietnia, ale wciaz kiepsko sie czuje od wczoraj ma biegunke jesli nie przejdzie to pewnie pojedzie do szpitala, martwi mnie to ze po operacji czuje sie gorzej niz przed, bardzo sie boje ze bedzie za slaba na chemie a to dla niej teraz jedyny ratunek.