magg,

Dobranoc wszystkim!

Nana, to Ty naprawde bardzo niskomarkerowa jestes...

Nutka masz racje w sprawie konsultacji, wiem o tym.

Nutka, ja od pewnego czasu zyje z rodzicami ale to nie znaczy ze mam u nich zyc niesamodzielnie. A jak juz to mi sie uda to zeby samodzielne mieszkac jako singielka jak wczesniej to musze wrocic do normalnego zycia i normalnie wypchac dzien zajeciami (praca, zycie towarzyskie itd) bo w koncu siedzenie calymi dniami sama w domu do niczego dobrego nie doprowadzi.

Nana fajnie ze juz jestes z nami:) ciesze sie ze udalo Ci sie odpoczac mimo ogromu roboty i tyle zrobic:) a najwazniejsze ze udalo Ci sie odpoczac od chorobowych stresow. Po takim wypoczynku marker tez musi byc dobry!!! Pozdrawiam!

Nutka, wlasnie z Belgia nie wyszlo bo w moich probkach bylo za malo komorek rakowych i nie mozna przeprowadzic badania. Byloby to mozliwe dopiero po operacji lub biopsji. Biopsji nie ma podobno skad wziac. I stoje w miejscu. Z dr Ch. juz myslalam bo ja tez uwazam ze oni powinni sie kontaktowac. Siedza w koncu pokoj w pokoj a nie wiem czy rozmawiaja. I tu pojawia sie problem dyplomatyczny. Boje sie ze idac do dr Ch. za plecami dr T. wejde na jakas sciezke wojenna... a dr T. bardzo sie stara, nie mozna powiedziec nic zlego

Sorry za pytanie, lampki to pewnie radio tak? :) a jak to sie stalo ze dostalas radio? Tu u nas mowia ze to juz ostatecznosc i generalnie na jajnik sie nie daje lamp.

Czarownico, udanego splywu:) Olusia, co to sa lampki? To byla Twoja cala i jedyna seria chemii o ktorej piszesz? Gdzie sie leczysz? Dzieki za tytul ksiazki.

Czy ktoras z Was dostawala sam taxol? Ciekawe na jakiej podstawie oni stwierdzili ze jestem odporna na platyne a nie taxol. Wiecie moze ktory z lekow taxol carbo bardziej wplywaja na skutki uboczne (wymioty, krew, itd). I czy sam taxol moze byc skuteczny? Lekarz powiedzial mi dzisiaj ze nie wiedza co mi podac i zdecydowali sie na taxol bo (uwaga na argumentacje): jest co 3 tyg wiec wygodnie. Mamy do wyboru jeszcze topotecan ale to 5 dni w szpitalu i gemzar ale to co tydzien trzeba przyjezdzac. Jak dla mnie to moze przyjezdzac nawet to godzine byle cos skutecznego dali. A jesli taxol nie zadziala to mam juz tylko 2 opcje? Szok. Do Caelyxu wrocic nie mozemy bo prawie mnie zabil wiec juz nie wrocimy nigdy.

Hej, dostalam chemie. Tym razem sam taxol. Nastepny za 3 tyg. Jesli bedzie ok to jutro do domu. Przespalam cale popoludnie z tym taxolem wiec dzisiaj czolgow niewiele. Moze cos tam jeszcze na noc zbije:) Moja mama zrobila dzis akcje o podawanie mi morfiny. I chyba miala racje. Po raz kolejny podali mi ja w trakcie obiadu bo tak wypadaja godziny. Po obiedzie dostalam antybiotyk. Tylko mnie podlaczyli do niego, minelo kilka min i cofka calego obiadu. I tak codziennie. Mowilam lekarzowi ze jest jakis zwiazek z wymiotami i lekami bo zawsze jest tak samo ale on twierdzil ze powod jest inny i oni to wiedza. Do kolacji morfiny nie bylo i innych akcji tez nie wiec chyba ok. Poza tym jestem po tej morfinie oglupiala. Gdybym miala brac ja stale to odpada codzienne samodzielne funkcjonowanie, nie mowiac juz o prowadzeniu samochodu (za jakis czas bo teraz to i tak sie nie nadaje do jazdy). Teraz na noc pielegniarki oczywiscie zarzucily mnie pytaniami o morfine bo pewnie chca miec spokoj. Juz wzielam ale dogadalysmy sie ze nie bedzie w nocy tylko rano wg potrzeby. Na noc tez sie troche boje odstawic nagle zeby spokojnie spac. Ale prawdziwe eksperymenty zamiast robic pod kontrola to bede robic w domu bo personel nie chce w tym zakresie wspolpracowac. Boje sie wyjscia stad. Tu sie czuje bezpiecznie. Zrobilysmy dzisiaj z mama liste pytan do lekarza na jutro. Tata mial jeszcze w domu cos dolozyc czy przemyslec. Jutro przed wyjsciem powinnismy otrzymac odpowiedzi na te pytania zeby wiedziec co, kiedy i jak robic w razie pogorszenia.