kostka, Wspiera

od 2013-05-11

ilość postów: 1

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Witajcie. Ja też zadaję sobie to pytanie dlaczego to spotkało mojego tatę.. Cholernie ciężko jest patrzeć jak bliska osoba tak bardzo się męczy i nie można jej pomóc. W zeszłym roku w październiku tata trafił do szpitala na oddział urologii. Tam okazało się, że nerki nie pracują właściwie, powstał zator, konieczne było wykonanie nefrostomii. W listopadzie okazało się, że to rak pęcherza moczowego. W grudniu okazało się, że są przerzuty na kości głównie na kręgosłup. Od razu zastosowano chemię. Pierwsze dawki tata znosił dobrze, kolejne coraz gorzej i gorzej. Nerki niewydolne, kreatynina za wysoka. Operacja wykluczona. Pojawiły się wymioty i biegunka. Ostatnią chemię tata dostał pod koniec kwietnia. Wyniki badań złe. Wysoka kreatynina. Nie można podać kontrastu przy badaniu tomografem. Pod koniec maja tata był tydzień w szpitalu. Podawano mu kroplówki na wzmocnienie. Aktualnie jest po tygodniu radioterapii i z dnia na dzień tata czuje się coraz gorzej. Nic nie może jeść, pić, bo zaraz wymiotuje. Schudł ponad 30kg. Nie ma siły chodzić. Wiem, że tata cierpi, a ja nie mogę nic z tym zrobić...Tak bardzo chcę, żeby tata był przy mnie kiedy będę kończyć studia, kiedy będę brała ślub, chcę żeby tata był przy mnie...
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.