Ostatnie odpowiedzi na forum
Nie mam przypisanego onkologa. Jaka jest kiedy mam wizytę kontrolną taka mnie przyjmuje.
Pamiętam, przed pierwszym jodem na początku był diagnostyczny później leczniczy TSH miałam 228. Przed drugim jodem diagnostycznym miałam TSH 210. Teraz lekarka prosiła mnie żebym zaczęła odstawianie 3 tygodnie przed jodem diagnostycznym, a nie miesiąc przed, żeby TSH nie było takie wysokie.
Kalmara spokojnie z tym złym samopoczuciem nie jest aż tak źle. Tak naprawdę to po miesiacu wzwyż samopoczucie się poprawia. Innym problemem jest ustawianie hormonu. Oczywiście tu każdy inaczej się czuje, bo prawie każda zmiana dawki to zmiana samopoczucia.
Ze mną było tak. Pierwsze odstawianie było najgorsze, chodziłam półprzytomna. Bardzo ciężki miałam czas gdy ustawiałam od nowa dawkę. Miałam stany depresyjne i różne inne wahania emocjonalne, oczywiście spuchłam. Jeszcze byłam świeżo po operacjach więc stres miałam największy. Przy drugim odstawianiu było lepiej. Pamiętam jak w środku dnia musiałam się zdrzemnąć bo już nie miałam siły na nic. Oczywiście wahania emocjonalne się pojawiły. Później zaczęło się ustawianie leku, które trwało prawie rok.
Jeszcze po jodzie leczniczym miałam często zapalenie spojówek. Przed leczeniem nigdy mi się to nie zdarzało.
Na dzień dzisiejszy nie pracuje, ale jakbym miała pracę to ja nie wiem czybym wytrzymała. Przepracowałabym pół godziny i byłabym zmęczona jakbym pracowała z 12 godzin.
Potwierdzam każdy odczuwa inaczej odstawienie leku. Oczywiście później każdy w swoim tempie od nowa ustawia odpowiednią dawkę leku dla siebie. Dla mnie to jest najgorszy czas. Ile ja się miesięcy źle czuje. Ile miesięcy ustawiam tę odpowiednią dawkę leku. Przez to trzeba przejść, ale to jest bardzo trudne.
Sorki wysłałam 2 razy to samo.
Asica, tak leczę się w COI na Ursynowie. Jestem zadowolona. Niektórzy piszą, że tam nigdy nie pójdą bo jest tłum ludzi. Tak to prawda jest tłum ludzi, ale jak ma nie być jak to jest jeden z największych Centrów Onkologii w Polsce. W Gliwicach może jest większy. Chodząc tam nastawiam się na to co ja mam zrobić, a nie na całości. Teraz mam wizytę u onkologa w połowie października, będę miała jod diagnostyczny. Oczywiście muszę odstawić lek. Już 3 raz będę odstawiać. Więc jak ktoś z Was będzie chciał spytać jak jest bez leku służę radą.
Asica, a co planujesz leczyć się w Warszawskim Centrum Onkologii ?
Asica, tak leczę się w COI na Ursynowie. Jestem zadowolona. Niektórzy piszą, że tam nigdy nie pójdą bo jest tłum ludzi. Tak to prawda jest tłum ludzi, ale jak ma nie być jak to jest jeden z największych Centrów Onkologii w Polsce. W Gliwicach może jest większy. Chodząc tam nastawiam się na to co ja mam zrobić, a nie na całości. Teraz mam wizytę u onkologa w połowie października, będę miała jod diagnostyczny. Oczywiście muszę odstawić lek. Już 3 raz będę odstawiać. Więc jak ktoś z Was będzie chciał spytać jak jest bez leku służę radą.
Asica, a co planujesz leczyć się w Warszawskim Centrum Onkologii ?
Już mam resztę wyników badań. Najbardziej tych z krwi czyli hormony itp. miałam jeszcze zrobione TG jest poniżej 0,04 super. Hormony dobre. RTG klatki piersiowej też wszystko w porządku.
Fajnie od czasu do czasu mieć taki przegląd. :)
Też się cieszę, że po 2 latach od diagnozy nic złego się nie dzieje.