Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam @rzandelak bardzo Ci współczuję ... cieszę się że tu natrafiłam,może ktoś nadal tu pisze. Podzieli się swoją historią , czy jest ktoś kto na prawdę może mieć gorzej ? Może zacznę od początku ... Lat 19 sama z tatą który choruje na nieoperacyjnego zaawansowanego raka płuc (do tego leczenie nie przynosi żadnych rezultatów) w Wielkiej Brytanii . Sama z wszystkim , mama zmarła gdy miałam 6 lat ... najukochańsza babcia trafiła 3 dni po diagnozie taty do szpitala ( udar mózgu i zgon ) czy to życie jest tak na prawdę do dupy ? Jak je do cholery przeżyć ? Czy ktoś da mi jakąś wskazówkę ? Nie mam sił