Ostatnie odpowiedzi na forum
Dołączam do grona zamartwiających się :( Mój tata ma 42 lata. Od bardzo dawna, najmniej 3 lata męczyły go straszne biegunki, dużo schudł. Dwa miesiące temu zaczęły go boleć partie brzucha po jedzeniu, więc wybrał się do lekarza. Wyniki krwi były bardzo złe, wykryto anemię i wszystkie możliwe świństwa. Leżał w szpitalu, miał wykonywany zabieg koolonoskopi oraz gastroskopi(nawet dwa razy) i były widoczne liczne nacieki,ale nie stwierdzono złośliwego raka. Skierowano go na wycinkę. Operacja miała odbyć się wczoraj jednak do niczego nie doszło. Otworzyli, go i pobrali tylko 3 próbki ponieważ wszystko w środku bardzo źle wyglądało. Ordynator powiedział, że wszystko zostało bardzo późno wykryte i teraz trzeba czekać 8 dni na wyniki badań tych wycinków. Najprawdopodobniej czeka go chemia. Jestem załamana, bo nie mogę pojąć dlaczego lekarze informowali nas po badaniach koolonoskpi, że to nic poważnego, a po otwarciu okazało się co innego. Może ktoś miał podobny przypadek? :( :(