izka330, Wygrał

Olga,to na szczepienie musisz już pędzić. Dwie szczepionki są potrzebne przed zabiegiem. Już nie pamiętam dokładnie ale chyba z miesięcznym odstępem więc na normalny system już się nie załapiesz. Jest wersja przyspieszona. Dostajesz jedną szczepionkę i po tygodniu drugą,potem po miesiącu chyba kolejną ale musisz dopytać lekarza.

Olga,jak już pisałam,mi lekarz powiedział,że tylko nie ciąża przy cin3. Jak tylko się dowiedzieliśmy,że taki jest wynik to kazał mi bardzo uważać. Nigdy nie wiadomo co siedzi dalej i jak szybko zmiany się mogą pogłębić. Ciąża to minimum rok albo i dłużej czekania. Załóżmy,że w pierwszym-drugim cyklu byś zaszła plus 9 miesięcy,potem pewnie trzeba odczekać to już masz ponad rok. A co jeśli,któraś z ciążowych cytologi pokaże,że jest już gorzej? Będziesz kobieto umierać ze strach. A jeśli starania będą trwać dłużej? dasz sobie więcej czasu na starania,ciąze? Podejrzewam,że po takim czasie proces jest ten sam tzn.kolposkopia,wycinki itd. Nie na moje nerwy,ja bym w tym czasie umarła ze strachu.

Olga,ja mam ucięty kawał szyjki i mogę starać się o dziecko. Jak byłam przed konizacją to lekarz mi powiedział,że tylko nie ciąża teraz bo będą mieć ręce powiązane i będzie pozamiatane. Przed operacją musiałam podjąć decyzję czy zgadzam się na duże cięcie i wtedy wytną świństwo w 99,99 procent czy mniej ale wtedy jest ryzyko,że będzie jedzcze jakiś syf i wtedy macica do usunięcia. Zdecydowałam się na wariant pierwszy i ciachnęli mi 4,5 cm. Ciąża,jeśli będzie, to od samego początku traktowana jest jako zagrożona. Jaki będzie przebieg niewiadomo ale jest kilka opcji. Może być wszystko ok ale przy porodzie szyjka nie będzie się rozwierać i wtedy cesarka.Może sie rozwierać za wcześnie i wtedy zakłada się szwy. Nie zawsze jest na czym przez pochwę więc czasami trzeba ciąć brzuch i zakładać na dole macicy i to chyba najgorsza sytuacja. Jest też obcja,że częśc ciąży trzeba przeleżeć. Lekarze nie dawają gwarancj na donoszenie takiej ciąży ale ,,normalne" też nie zawsze kończą się sukcesem więc nie masz co się zastanawiać. Najpierw Ty potem dziecko.

Olga,ja też panikowałłam jak dowiedziałam się,ze jest wynik i ordynator chce ze mną rozmawiać. Godzine po telefonie byłam już w szpitalu,zaryczana,wystraszona. Myślałam,że dowiem się ile mi życia zostało,w głowie miałm tylko rak i pewnie już mega zaawansowany. Dobrze nie było bo wyszedł cin3. Konsultacja była po to by ustalić termin operacji i z grupsza mi wytłumaczył jak to wygląda. Myśle,że te rozmowy z ordynatorem to dobra sprawa bo tak to co? dostajesz wynik i bądz tu mądra. Widzisz jakieś ciny i panika. zanim dotrzesz do swojego lekarza to zejdziesz na zawał a tak masz wyjaśnione na miejscu.

Olga,masz już ten wynik???

Ankaba,spokojnie! Piszesz,że czytasz nasze wypowiedzi więc jak widzisz,zadna z nas nie umiera. Będziesz jeszcze długo cieszyć się potomstwem. Masz 3a więc spokojnie. Może sie okazać.ze to tylko kolejny stan zapalny. Masz super lekarza jeśli przy 3a wysyła Cię już na wycinki,przewaznie to sie dzieje przy 3b albo jeszcze gorszym wyniku. Tak więc super,że będziesz miała pełną diagnozę już przy tak niewielkich zmianach. A masz nadżerkę? bo to tez często daje taki wynik. Kiedy ta kolposkopia? Jak masz jakieś pytania to pisz i głowa do góry,masz naprawde duże szanse na potwierdzenie tylko stanu zapalnego.

Jagodowa,Cin 1 może się cofnąc sam. A dlaczego do onkologa? a nie do swojego ginekologa?

Ajisza,ja tez jeszcze mam szwy. Jak byłam w czwartek u lekarza to mówił,że jeszcze trzymają i tak szybko nie wypadna

Olga,Jagna,jestem z wami i czekam na wieści o wynikach. Czekanie to najgorsze pojęcie wśród nas ale taki już nas los,ze wciaz czekamy. BEDZIE DOBRZE!!!!

Kamu,raczej przy cin 2/3 kazda ma. Lekarze twierdzą,ze aby powstał taki stan potrzebny jest wirus,chociaż w kilku procentach przyczyna jest inna. Mi przy wycinkach wyszło kartocytozis (Niewiem czy tak się pisze) co oznacza,że jest wirus ( nie wiadomo czy hpv ale raczej tak), Jaki typ,niewiadomo. Ale to niewiele zmienia bo leczyc i tak się nie da. Pytałam lekarza co z mężem? Faceci mają raczej luz,są noscielami ale rzadko dochodzi u nich do jakiś powikłań-szcześciarze. Mąz nie musi się leczyć ale jeśli by współzył z kimś innym to może zarazić,a to już nie mój problem ;-)