iza76, Wygrał

od 2013-11-22

ilość postów: 12

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

11 lat temu
Nana, rozmawiałam dziś z odziałową (do niej miałam zanieść wyniki) i powiedziałam jej o infekcji i antybiotyku. Skonsultowała to z ordynatorem i kazał zgodnie z terminem przyjść do szpitala. Robiłam dziś ogólne badanie moczu i wyszło wszystko ok. Poprzednie he4 miałam 111 (norma do 60,5). Fakt w innym laboratorium.

O adopcji myśleliśmy od początku naszej znajomości -6 lat. Ale wiecznie brak czasu itd. Po śmierci mojego taty złożylismy dokumenty do sądu, jakbym coś przeczywała. A renty nawet złotówki nie dostałam, pierwszy mąż miał 25 lat jak umarł, nie miał przepracownych 3 lat na papierze.
Mamy jeszcze drugiego, 5letniego syna.

Jeszcze takie pytanie. Czy ginekolog jeśli podejżewa nowotwór podczas wykonywania usg, informuje o tym? Czy moja ginekolog powinna mnie o tym poinformować? Ostatnio mi powiedziała że wg niej jest to torbiel czekoladowa ale histopad prawdę powie. Na konsultacji ordynator oprócz tego ze mnie opiórkował, że tak późno, to nic mi nie powiedział.
Mam znajomą na odziale, mówiła mi, że co druga ma wycinane jajniki. Epidemia? Pierwszy wpis na tym forum, mówi, że nie uświadamia się kobiet w tym zakresie. To prawda. Każdy lekarz powinien wchodzić na takie forum, zapoznać się z problemami kobiet, może to uwrażliwiłoby ich na drugiego człowieka.

Rak jajnika

11 lat temu
Dzień dobry
zaglądałam tu ale nie miałam siły pisać. odebrałam test ROMA. cA125-13,1, he4 - 76,6(NORMA DO 70). P 15%. W poniedziałek idę do szpitala, we wtorek operacja. Wiem tylko, że usuną napewno lewy jajnik, nie wiem co zrobią z resztą. A do tego biorę antybiotyk na pęcherz (ostatni tydzień był koszmarny). Boję się, jestem przerażona. I jeszcze miesiąc czekania potem na histopad. To jest dopiero lekcja pokory. Zawsze chcialam wszystko od ręki na wczoraj, a tu nic nie zależy ode mnie. Czy torbiel też określa się mianem guza? Nic się nie dowiedziałam podczas konsultacji, same domysły, i to jest najgorsze. Jutro jadę do Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno Konsultacyjnego. Mój mąż stara się o adopcję mojego syna z pierwszego małżeństwa(biologiczny ojciec nie żyje). Oby ta sprawa szybko sie zakończyła. Pozdrawiam was kobietki i pomodlę się za nas wszystkie.

Rak jajnika

11 lat temu
dzięki martast79.

Rak jajnika

11 lat temu
Hej,
dziewczyny, boli mnie dół brzucha, latam sikać co 15 min. Wczoraj mówiłam o tym mojej lekarce, powiedziała mi że by czekać do operacji i brać nospę. Biorę nospę ale nic nie daje. Co mi radzicie? Nie chcę panikowac, ale mało fajnie latać w pracy co chwilę do toalety :(.

Rak jajnika

11 lat temu
Witam :)
dziękuję za słowa otuchy. dzis trochę lepiej ze mną, ale nie mogę być sama bo wariuję. Czy po operacji lekarz potrafił powiedzieć wam wstępnie czy torak złośliwy czy nie? Jak długo czeka się na wynik histopatologiczny? Na wynik taty czekaliśmy prawie 5 tygodni.
Czy jest możliwość zrobienia tego na cito?
Powiedzcie mi tak a propos statystyk, jak to jest możliwe, że mam to coś, kiedy od conajmniej 12 lat brałam hormony (z przerwami na ciąże), urodziłam dwoje dzieci - przecież to powinno mnie wykluczyć z możliwości zachorowania.
A po poniedziałkowym badaniu przez tego "miłego" lekarza zaczął mnie boleć dół brzucha, jajniki.

Rak jajnika

11 lat temu
Dzięki kobietki :)
jak z tego cało wyjdę to się upiję :), a nie piję alkoholu. Jak stodoła :). Trzymajcie się i przepraszam za moje tragizowanie, ale w realu jest gorzej. Do zobaczenia.

Rak jajnika

11 lat temu
Aga
będę miała laprotomię. Muszę się pozbierać, bo zwariuję. Najgorsze jest to, że kilka miesięcy temu ten sam strach był na stałę ze mną. Tacie wszystko zajęło 3 m-ce. Dam radę. Przynajmniej do mementu kiedy już nie dam rady :).

Rak jajnika

11 lat temu
Witaj Zanik :)
dostałam ochrzan że tak dawno (4,5 roku) nie byłam badana. Robiłam cytologię i usg piersi.
Powiedział, ze to moja wina ze tak sobie wyhodowałam. No i niestety ma rację. Powiedziałm że mnie nie bolało, a on, że gdyby bolało to raczej już ksiądz byłby potrzebny.

Rak jajnika

11 lat temu
Witajcie,
byłam wczoraj na konsultacji o ordynatora. Wyszłam tak załamana, że do dziś nie mogę do siebie dojść. Ochrzanił mnie i pewnie miał rację. Ma specyficzny sposób bycia, wyszłam załamana psychicznie bo to wszystko moja wina. Nie powiedział nic specjalnego, dostałam skierowanie do szpita;a na 09.12, a 10.12 operacja. Powiedział że nie wie co usunie, może i wszystko. Znów dostałam skierowanie na krew. Tym razem grupa krwi, test Romma i CEA. Już robiłam CA125 i He 4, ale powiedział, że to było bez sensu, bo trzeba ROma ( skąd mogłam wiedzieć, lekarz mnie kierował).
Z usg nie wiele rozumiałam, coś mówił, że słabo ukrwione, i przepuszcza dźwięki. A tak wogóle to ja jednym jajniku zmiana wielkości kurzego dorodnego jaja, a na drugim się zaczyna. Szczerze, to nie wiem czy dam radę psychicznie z tym wszystkim, myślałam, że jestem silniejsza. A ten pan doktor to mnie przeraża, zero empatii. Wiem nie za to mu płacą. Muszę załatwić wiele zaległych rzeczy, róznie bywa.

Rak jajnika

11 lat temu
Dobry wieczór :)
dziś robiłam wszystko żeby nie myśleć, częściowo się udało. Jutro idę na konsultację do szpitala do ordynatora. Mam nadzieję że powie żebym pojutrze kładła się na stół. Niech wycinają co chcą, będę lżejsza trochę :), najważniejsze żeby nie było za późno, tak jak to było z moim tatem. Cholerny NFZ. Dziś widziała fajny demotywato, motto NFZ - Czas wszystko leczy :). Czy ten marker HE4 -111 oznacza raka i koniec? Ktoś wie? Moja lekarka powiedziała, że to może też być podwyższone przy endometriozie. Kłamała?