gzik39,

od 2015-05-15

ilość postów: 10

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Sierotka-bardzo dziękuję za podpowiedz.Stronę znalazłem i stwierdziłem .że nawet dla mnie będzie to proste .Zaraz zabieram się do pisania.Pozdrowienia!

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Sierotka-bardzo dziękuję za podpowiedz.Stronę znalazłem i stwierdziłem .że nawet dla mnie będzie to proste .Zaraz zabieram się do pisania.Pozdrowienia!

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Gaja-przebrnąłem przez wszystko[tak mnie się wydaje] tylko po lewej stronie zamiast "nowy temat' jest pozycja "rozpocznij dyskusję" i jak ją otworzyłem to rzeczywiście jest rubryka na temat i treść wpisu.Czy to jest prawidłowa strona i trafi do np.lekarza a nie na forum? Proszę odpowiedz. gzik39

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Gaja Naprawdę bardzo Cię przepraszam ale ja naprawdę jestem stary bo to 39 to mój rok urodzenia a z takim ramolem to jak z małym dzieckiem.Pełną nazwę tej strony to ja już miałem. tylko tam się otwiera 100 stron o tej samej tematyce.I tu jest problem,bo dziadzio stoi z pilną potrzebą i to z tą gorszą bo od 3 m-cy mam cewnik przed drzwiami i nie wie które otworzyć.Może uda się prościej jak dziecku.PRZEPRASZAM! gzik39

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Czarownica 44 o ile mogę Cię prosić to podaj mi stronę bo podobno taka jest na której lekarze tłumaczą wyniki biopsji bo ja mam cholernego pecha może dlatego że nie dość że stary to jeszcze poznaniak.nie dość że 14 dni czekałem na wyniki biopsji to mój doktor będzie dopiero w poniedziałek bo jest za granicą na konferencji urologów a do tego czasu zwariuję.Mam 3wyniki biopsji z tego większość po łacinie,jak im przepiszę to może czegoś si e dowiem.Tylko proszę stronę podać jak małemu dziecku bo to jednak fakt że człowiek na starość dziecinnieje a tm bardziej jeśli chodzi o komputer.A może inny forumowicz się odezwie!!! Bardzo proszę i POZDRAWIAM.

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Gaja-choć jestem przedwojennym staruchem to po prawdopodobnym wycięciu guza na ścianie pęcherza i założeniu cewnika jezdziłem samochodem aż miło przez miesiąc.Pod koszulę zakładałem miękki pasek na nim zawieszałem worek i nic nie było widać.Problem w tym że ten słynny "paterak"nie dość że niedokładnie pobrał wycinek to jeszcze spowodował to że do dzisiaj samodzielnie nie mogę oddawać moczu. Dlatego wizyta u innej sławy dr. Nowakowskiego który niestety nie zdążył mnie operować bo nagle zmarł i dlatego te moje problemy.A w worku częściej mam krew niż mocz i jak tu jezdzić samochodem? Serdecznie pozdrawiam gzik39

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Alexandra bardzo Tobie dziękuję za ten wpis to istny "MNIÓD"na moje serce bo nie będę ukrywał że jestem pełen obaw kiedy już do tej operacji dojdzie.Liczę się z tym że będę miał worek na brzuchu ale ludzie z tym żyją i podobno jeżdżą rowerem to może i ja wsiądę jeszcze do swojej Fabii!!! bo od 3 marca z cewnikiem i leżącym na pedałach workiem do samochodu się nie zbliżam. Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i Męża gzik39

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Czarownica 44 Mój urolog jest nie tylko chirurgiem ale i onkologiem z praktyką w USA i w Niemczech,tylko problem w tym że każdy z poprzednich musiał sobie "pogrzebać" w pęcherzu a wyniki biopsji przychodzą po 14 dniach.Miałem nadzieję że wynik przyjdzie dzisiaj a tu nic przyjdzie do szpitala jutro a on w szpitalu prywatnie nie przyjmuje tylko raz w tygodniu w prywatnym gabinecie i to właśnie w poniedziałki-i tydzień w plecy!a raczej w pęcherz.Bardzo serdecznie pozdrawiam. gzik39

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Czarownica44-nie wiem czy dobrze odpisuję bo komputer to dla mnie czarna magia, ale bardzo dziękuję za odpowiedz.Może przy przy dużym szczęściu będę miał te 10-15 % szans by pomóc jeszcze żonie ten rok lub dwa.Gorąco pozdrawiam i ogromny szacunek za ogrom pracy i serca które wkładasz pocieszając tych którzy tego potrzebują. gzik39

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Witam serdecznie czytając Wasze wpisy jestem tak przerażony że ręce mnie się trzęsą.Od 3 marca br.roku bez przerwy mam założony cewnik.Urolog który mnie przez 8 lat leczył na łagodny przerost prostaty pastylkami i było niby bardzo dobrze z uwagi na prawie czarny mocz który się pokazał i sam dałem sobie zbadać nagle stwierdził że mam guz w pęcherzu i w szpitalu HCP ponoć go usunął a z pobranego wycinku okazało się że to rakowe G-3 T-2 Ponieważ straciłem do niego zaufanie tym bardziej że idąc do szpitala oddawałem mocz normalnie a wychodząc z niego z cewnikiem mam go do dzisiaj udałem się do innego znanego urologa i procedura podobna termin na szpital 14 dni na wyniki pobranego wycinka ale wspaniały urolog wyników już nie obejrzał bo zmarł na wylew.Następny znany urolog -termin na szpital pobieranie wycinka i około 20 maja wyniki i prawdopodobnie decyzja co dalej. Prawdopodobnie wycięcie pęcherza prostaty i węzłów chłonnych.Jedno mnie tylko chodzi po głowie czy mając już 76 lat mam jeszcze jakiejś szanse ? Tym bardziej że żona ma prawie 80 lat i zostaliśmy sami bo dzieci wnuki i prawnuk daleko w świecie a krewni już pomarli .