Ostatnie odpowiedzi na forum
Po operacji nic się nie zmieniła. Nadal jest dla mnie najpiękniejsza.
Ale się dziewczyny rozpisałyście. Cieszę się że poprawiłem wam humor, chociaż nam do śmiechu wcale nie jest. Przyszły wyniki i jutro u lekarza dowiemy się co to za cholerstwo było i czy wartownik ( pierwszy węzeł ) był czysty. Oby. Ostatnio nie było czasu na zamartwianie się bo komunię syna mieliśmy. Teściowa z Polski przyleciała i na trochę zapomnieliśmy o problemach. A seks na pewno jest lepszy od tabletek na sen ( chociaż też może uzależniać ) Tylko jak to wytłumaczyć żonie która nawet dotknąć się nie da po operacji?
Na pewno wszystko będzie dobrze. Przecież ona jest bardziej złośliwa od niego!
Użytkownik @Rybenka napisał:
Przerzuty do wezlow chlonnych jak rozumiem?Czy wszystkie wycieto?pozdrawiam
Wycieli go z jedno centymetrową obwódką zdrowej tkanki i najbliższy węzeł chłonny.
Już po lumpie. Obolała po operacji, ale trzyma się jakoś. Chirurg prowadzący powiedział że wszystko poszło dobrze. Teraz musimy czekać 2 tygodnie, czy są przerzuty.
Dziękuję za odpowiedzi. Cholerstwo ma 1,5 cm długości i 16 maja będzie wycięte razem z węzłem chłonnym. Później dwa tygodnie niepewności. Mają to wysłać do stanów i okaże się czy potrzebna będzie chemia. Modlimy się żeby nie. Lekarze mówią że rokowania są dobre ze względu na dość młody (41lat) wiek i wczesne wykrycie. Na razie żona znosi to dzielnie, tylko nie chce by ktoś o raku się dowiedział. Dzięki za słowa otuchy...