feliz,

od 2014-12-04

ilość postów: 12

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

8 lat temu
Aleksandra12, dziękuję za informację. Czasem myślę sobie,że może za dużo tych nadprogramowych badań robię, a swoje lata mam, więc zawsze znajdzie się jakaś anomalia. Normalnie w ogóle nie zawracałabym sobie tym głowy, ale z przeszłością onkologiczną człowiek zaczyna szaleć. Tak, czy siak czuję się zdrowo, a więc jestem zdrowa! Pozdrawiam Was wszystkie i meldujcie proszę kolejne zaliczone wizyty kontrolne. F.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

8 lat temu
Weroniko, witaj! Ty zawsze jesteś na stanowisku - jak skała! Pamiętałam, że wspominałaś kiedyś o takim zdarzeniu u swojej mamy i liczyłam na to, że coś napiszesz. Tak sobie mysle,że skoro nikt nie przejął się również u Twojej mamy tym płynem, to chyba nie ma co panikować. Mnie radiolog wyjaśnił, że śladowe ilości mogą pojawić się na skutek infekcji pęcherza, podrażnienia jelit, jajeczkowania (no, to nas akurat już nie dotyczy), a ponieważ wszystko inne wygląda dobrze, samopoczucie też w porządku, to raczej nie jest nic złego. Czujność i niepokój powinna budzić zwiększona ilość wolnego płynu. Brzmi rozsądnie, ale ... co tu mówić ... strach jest. Optymistyczne jest to, że u Twojej mamy zauważono płyn ponad rok temu i nic się nie dzieje - to chyba najlepszy dowód na potwierdzenie słów lekarza.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

8 lat temu
Witajcie kobietki. Melduję się po kolejnej kontroli. Wszystko w porządku, tylko niepokoi mnie trochę akapit o śladowych ilościach płynu w miednicy ... ? Radiolog nie przejął się tym szczególnie, zwłaszcza,że nie mam żadnych dolegliwości, ale wiecie jak to jest ... żarówka w głowie miga! Czy któraś z Was też spotkała się z takim objawem po leczeniu? Też odnotowałam coraz większą absencję na forum, ale z czasem chyba każda z nas potrzebuję więcej dystansu do tego,co przeżyła. Iguska, przyjmij również ode mnie wyrazy współczucia. Nawet nie wyobrażam sobie, co przezywacie. Pozdrawiam wszystkie forumowiczki i napiszcie proszę coś o tym cholernym płynie!

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

9 lat temu
Witajcie kobietki! Życzę nam wszystkim w nadchodzącym roku tego, czego pragniemy najmocniej - ZDROWIA!!!! O resztę powalczymy z ochotą same. Obyśmy meldowały się w komplecie długie lata i dodawały otuchy tym, które walkę rozpoczynają. Wszystkim zmagającym się z chorobą życzę dużo siły, bo walka jest do wygrania! Dobrego Roku 2016, pełnego radości, pomyślności i nadziei. Feliz.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

9 lat temu
Marta, to super. Dobre wieści dodają wiary nam wszystkim. Weroniko, cieszę się razem z Wami, bo myslę że skoro Twoja mama pracuje,jak wół, to raczej nie wskazuje na chorobę,a i wyczekująca postawa lekarza raczej uspakaja. Tak to już jest,że ludzi z chorobą nowotworową w historii traktuje się uważniej i rzeczy,które u kogoś "bez przejść" potraktowano by pobłażliwie, u nas się sprawdza. Czy kiedykolwiek poczujemy się w miarę bezpiecznie? Powoli staje się hipochondrykiem. Byle osłabienie przyprawia mnie o palpitacje serca,brr Szkoda,że przestały pisać dawne forumowiczki. Pamiętam, gdy zajrzałam tu pierwszy raz. Najwięcej otuchy dodawała mi Tolla,bo była najdłużej i ... ciągle była, i jest nadal! Kobietki, jeśli czasem tu zaglądacie, odezwijcie się. To bardzo ważne, szczególnie dla tych, dla których ich choroba, to ciagle jeszcze szok. Sciskam was mocno. Feliz.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

9 lat temu
Weroniko, a co tam u Was! Mama po kontroli, czy jeszcze czekacie na wizytę? Zawsze było Cię pełno na forum, a tu cisza? To samo dotyczy pozostałych leniuchów - Tola! Aleksandra! Nika! i cała reszta.Podpiszcie listę! Robię się nerwowa. Za niedługo kolejna kontrola. Same wiecie, jak to jest. Uściski.Feliz.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

9 lat temu
Marta, a co z Tobą dziewczyno? Miałas się odezwać w związku z badaniami. Narobiłaś nam stracha i milczysz. Co z tą limfą? Skąd się wzięła? Czopki ci pomogły? Jak po usg i rtg? Odezwij się! Czekamy na wieści. Feliz.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

9 lat temu
Witajcie Dziewczyny! basia45, napisałaś w zasadzie tylko,że odbębniłas wizytę,ale wyczuwam że nie do końca uzyskałaś odpowiedzi na swoje problemy. W sumie najważniejsza jest informacja,że nie jesteś chora, ale dolegliwości z którymi się borykasz potrafią skutecznie uprzykrzyć życie. Czy lekarz rodzinny w ogóle potrafi coś zaradzić na tego typu powikłania? Wątpię. Przyznam,że to wkurzające, gdy nawet nie wiesz do kogo zwrócić się o pomoc. Napisz coś więcej. Jakie uzyskałaś rady i podpowiedzi. Uściski. Feliz.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

9 lat temu
Hej dziewczyny! Na naszym forum cisza - wakacyjnie. Dawno się nie meldowałam, zatem stawiam "ptaszek" obecności. A korzystając z okazji chcę zapytać was o rzecz następującą. Jestem ponad dwa lata po leczeniu. Czuję się bardzo dobrze, ale w badaniu ogólnym moczu pojawiają mi się erytrocyty, co w zasadzie nie powinno mieć miejsca. Niby nie tak dużo, ale zawsze. Wiecie, jak to jest. Teraz każde odchylenie od normy budzi podejrzenia i obawy. Napiszcie, czy też miewacie taką przypadłość i co na to wasi lekarze? Pojawiło się kilka nowych kobietek - witajcie! A co u "starych" bywalczyń? Basiu, Weroniko, Aleksandro, Tollu, itd. ... Hallo!

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

9 lat temu
Basiu,przykro mi,że tak cierpisz. Spróbuj skonsultować się z jakims dobrym lekarzem prywatnie - rozpytaj, zasięgnij opinii. Może zarejestruj się tez do przychodni leczenia bólu - działa przy każdym większym szpitalu. Jesli nie mogą wyleczyć przyczyny, to może chociaż zastosują terapię przeciwbólową. Zamiast faszerować się przypadkowymi prochami, poradz się specjalisty. Wierzę, że jednak można coś na to poradzić. Pozdrawiam. Feliz.