od 2018-04-11
ilość postów: 98
Gregor ja miałam okazję spotkać Pana, który też choruje na pbsz i leczy się tam gdzie ja. Powiedziałi mi ,że choruje 10 lat , po 8 czy 9 latach odstawiono mu lek. Dokładnie nie pamiętam . Robi tylko badania kontrolne. Wtedy jak z nim rozmawiałam miał mieć kontrolne badanie szpiku po rocznym odstawieniu leku. Ja wtedy jeszcze nowicjuszka ,nie za bardzo wiedziałam jak to wszystko przebiega, więc nie zapytałam jaki lek brał. A teraz nie widzę go na korytarzach poradni. Wyglądał wtedy ok. Opalony, radosny. Może i nam będzie dane, że i my będziemy mogli odstawić ten lek. Ja choruje 3.5 roku. Pozdrawiam i zdrówka życzę
Jadziu, Basiu wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Dużo zdrówka życzę..🙂
Gregor witam miło🙂. Ja biorę imanitib accord 400 mg. Wyniki po nim 0,0032. Może skonsultuj się z innym hematologiem i rozważ jeszcze tą propozycję co do tasigny. Może jak poprzyjmujesz accord i jak zrobisz po nim wyniki wtedy coś postanowisz. Może po accordzie wyniki będą lepsze. Tak tylko podpowiadam. Decyzję musisz sam podjąć. Pozdrawiam i zdrówka życzę.
BasiuM dziękuję bardzo za życzenia. Tobie również zdrowych i radosnych świąt Bożego Narodzenia . Dużo zdrówka !🙂
Jadziu witaj🙂 Też czytałam o tym Panu. Ja to nawet spotykałam tego Pana pod gabinetem i rozmawiałam. Pamiętam jak mówił, że zaczął kurację tym lekiem i że wyniki ma dobre. Na zdjęciu widać, że ma się dobrze, zupelnie inny mężczyzna .Slyszalam jak mówił, że musi brać leki na rozrzedzenie krwi i . A tak nadmienię, że u nas są bardzo, a to bardzo dobrzy hematolodzy.Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zdrówka życzę wszystkim
BasiuM u mnie zawsze w ciągu 2 tyg są wyniki. Ale ja odbieram je przed wizytą, żeby nie stresować się wcześniej. Nie martw się, ja teraz molekularne będę miała w grudniu. Ostatni w lipcu był robiony. Jak masz morfologie i pozostałe wyniki ok, to się nie nie martw. Ja sie troche stresuje . Zrobię sobie w swojej poradni kontrolnie wyniki.U mnie,żeby nie ten podwyższony wynik WBC I CRP to w grudniu nie musiałabym robić molekularnych. Pozdrawiam Cię cieplutko🙂.
Witam. Coś tu cisza zapanowała ostatnio. Byłam na wizycie u hematologa. Wyniki trochę się popsuly 🙁. A na dodatek dopadł mnie jakis wirus.39 st od soboty do wczoraj. Dziś już lepiej. Ale martwi mnie podwyższone CRP 46 i wbc 8tys. Dostałam leki. Gorączka mija. Samopoczucie ciut lepsze. Może te podwyższone wyniki od tej infekcji.? Robiłam je w poniedziałek w trakcie trwania choroby. Molekularne z lipca 0.0034. Troche sie pozalilam. Pozdrawiam i zdrówka życzę wszystkim!
Witaj maxim🙂. Nie wiem jak to dokładnie jest z tym słońcem. Ja przyjmuję imanitib i unikam długiego przebywania na słońcu. Dostałam takie zalecenie. Wiem, że inne osoby tu pisząca też są ostrożne. Czytałam tu, ktoś pisał że zachodzi jakaś reakcja chemiczną w organizmie podczas kontaktu ze słońcem gdy się przyjmuje te leki. Musisz zapytać swego hematologia. Wtedy będzie wiarygodna odpowiedź na Twoje pytanie. Pozdrawiam i życzę zdrowia
Misiek2lucky, witaj. Trochę się nie zrozumieliśmy. Jeśli czymś urazilam to przepraszam Ciebie🤝. Wybacz . Ja może trochę zle napisałam, że małymi kroczkami zacznij cieszyć się życiem. Napisałam tak, bo pisałeś, że wstajesz tylko do pracy, żeby zjeść, lub pójść do toalety itd. Wiem co przeżywasz. Choroba dziecka . Każdy oddalby swoje zdrowie, żeby tylko dzieci były zdrowe. Ale zrozum, żeby zawalczyć o zdrowie dla córki, o dbanie o nią, Ty musisz mieć też zdrowie i siły żeby pomóc jej w tej chorobie.. Pozdrawiam, życząc dużo zdrówka. Tobie i Twojej córeczce..
Misiek2lucky uwierz,będzie dobrze. Nie medrkuje, po prostu wiem ze swego doświadczenia. A uwierz mi życie napisało mi scenariusz z różnymi atrakcjami. Czytaj chorobami.Nie obca mi też nerwica lękowa. Nabawilam się jej po pobytach w szpitalach.. Trzeba po prostu nauczyć się z nią żyć . I ja już tak z nią jestem 15 lat. Czasami znika, Czasami da popalić. Ale trwa to teraz krótko ,kilka minut. Serce wtedy bije jak szalone, robi się słabo albo wiruje w glowie. Najgorzej jest przed wizytami u lekarzy Kiedyś było masakrycznie, przychodziła niespodziewanie. Jak juz ogarnęłam się z lękiem, przyszla bialaczka. I tez sie z nia zaprzyjaznilam. Bo coz mialam zrobic ,siedziec i wyć z żalu .Nie., nie będę. ,Mam dla kogo żyć, wiec walczę . Za 2 miesiace żeni sie moj mlodszy syn.. Starszy juz jest pare lat po slubie. Mam wnusia.A piszę ci o tym, bo jak zachorowalam pierwszy raz to młodszy syn byl w podstawówce Juz latam i szykuje się na ten czas, na wesele :) . Maz i synowie zartuja sobie ze mnie.Musisz i ty zebrać siły, wychodzić do ludzi.Mieć kogoś zaufanego komu będziesz mógł wszystko powiedzieć.Powiem Ci, że pomaga. Najlepiej jest mieć kogoś kto to przechodził. Ja miałam. Dużo mi pomógł. Wytłumaczył.Bardzo pomocny,mądry, pełen ciepła i zrozumienia. Nie ma Go już tu 😢. Rak.On(kuzyn) mi mówił,, Bo z tą depresja czy lękiem jest tak jak z dzbankiem. Tzn lejesz wodę pomalutku stopniowo, codziennie i się napełnia i napełnia aż w pewnym momencie nie ma już miejsca i się woda wylewa. Tak jest i z człowiekiem napełnia się problemami ,stresem aż nie da rady tego wytrzymać i się z człowieka wszystko wylewa : lęk, strach, niemoc." Ale mimo wszystko musisz cieszyć się życiem. Cieszyć się każdym drobiazgiem.Zacząć wszystko małymi kroczkami. Wiem, powiesz tak pisze pierdoly. Nie nie piszę. Będziesz z każdym dniem silniejszy,bo musisz być. Masz Córcie. A Córcie kochają tatusiów bardzo. Więc dla niej nie dawaj się tym chorobskom. Zdrowszy i radosny tato to i radosne dziecko. Znam ludzi, którzy mają chore dzieci , na cukrzycę też . Trzeba zawalczyć o zdrowie dla niej. Popatrz medycyna idzie do przodu. Może za rok ,dwa i na cukrzycę coś odkryją. Może pomocna będzie pompa insulinowa.?. Nie załamuj się. Wszystko się ułoży. Bardzo Ci tego życzę..Z całego serca.!. !Szkoda,że nie można tu pisać konkretnie do osoby, tylko na ogóle.