od 2018-04-11
ilość postów: 99
Odebrałam wynik mam 0.01. :).P. doktor mówi, że jest bardzo dobrze :)
Zdrówka wszystkim tu piszącym życzę i pozdrowionka przesyłam☺
BasiuM ja straszna panikara jestem :).Naprawdę. Ale pobierania szpiku juz się nie boję. Miałam pobierany parę razy Pierwszy raz to był koszmar.Ale nastepne pobierania robila mi młoda p.doktor o cudownych dloniach. Prawie bezbolesnie. Po roku jak wyniki były już ok przestali mi juz pobieranie szpiku I powiem Ci,że wolę pobieranie szpiku niż wizytę u stomatologa:). Mi pomagala rozmowa podczas pobierania i głębokie,spokojne oddychanie..Ja przyjmuję imanitib teva. To jest dopiero wyzwanie. Ileż się muszę namęczyć, żeby go połknąć. Pozdrawiam:)
malinka81 ja choruję od 1 roku i 9 miesięcy. I z tego co tu czytałam to trzeba uważać na słońce. Chyba nawet p doktor tez mi mowila,żeby chronić sie przed promieniami slonecznymi .Staram się być bardzo ostrożna,zawsze mam nakrycie głowy i ubieram się w przewiewne ubrania,które zakrywaja większość ciala. Mi jak jest goraco jest niedobrze. Tak jakbym miała za mało powietrza do oddychania. Ale tylko wtedy jak są wysokie temperatury.4 tyg temu też miałam opuchnięta buzię . Po 1 dniu przeszlo samo. Pozdrawiam :).
JadwigaP ja też mam sensacje żołądkowe ...często. No chyba,że zjem więcej przed wzięciem leku to wtedy żołądek nie boli. A na dokładkę kg przybyło :(. Pozdrawiam :)
Witaj Jadwigap🙂. Ja przyjmowalam imanitib accord .Jest ok.Wyniki miałam po nim dobre. A i działań niepożądanych nie było za dużo. Skurcze nóg na początku. Był to mój pierwszy lek ,który dostałam po zdiagnozowaniu pbsz. Później był nibix, telux,a teraz imanitib teva . Dla mnie teva jest ciężki do polknięcia . Ale wyniki po nim są ok,więc łykać trzeba. Pozdrawiam :)
Witaj Sylwia 1989 :). Mnie zeby nie bolały, ale miałam krótkotrwałe, bolesne skurcze twarzy. No i przez okres ok 3 miesięcy nocami przeokropne,bolesne skurcze nóg. Myślałam, że polamie mi kości i pozrywa ścięgna . A poctem wszystko ustąpiło. No miewam bóle miesniowo-kostne. Czasami bardzo bolesne ale podejrzewam,ze to od stresu, bo wyniki mam ok.W ciagu roku osiagnelam remisja hematologiczna, molekularna i cytogenetyczna :) Panikara jestem hehe. Pozdrawiam ,będzie ok :)
BasiuM witam:).Ja mam wizyty od czasu dojścia do dobrych wynikow co 3 miesiące .Zaczynałam pobytem w szpitalu z ponad 200 tys wbc. A panią dr hematolog mam wspaniała. Jest dobrym lekarzem i przemiła osobą. A tu chętnie zaglądam, bo dobrze podczytać ludzi borykajacych się z tą samą chorobą. A rady też są nieocenione
Witam wszystkich cieplutko :).Jestem tu nowa,ale czytam Was od lipca 2016 r. Wtedy to wykryto u mnie pbsz. Myślałam, że zwariuje.Ogrom różnych myśli i ten strach co dalej?.Szukałam info wszędzie, aż znalazłam ta stronę. I powiem Wam,że dzięki Waszym wpisom i radom przetrwałam ten najgorszy czas.Bardzo Wam za to dziękuję