Ostatnie odpowiedzi na forum
Cześć babeczki :)Ja byłam operowana w Bytomiu i też sobie chwalę.Chemia na Raciborskiej w Katowicach też nie mogę narzekać <3A ja dzisiaj sprzedałam swój rower -żeby kupić nowy hihi;)
Nini dla szpitala każdy dzień to kasa z NFZ.Musisz się przyzwyczaić że leczenie onkologiczne to wiecznie czekanie.To na wynik to na badanie to na wypis to na cos tam jeszcze... Lewatywa hihihi dobre ???Będą Cię przygotowywać czyli pewnie zrobią badanie krwi bo muszą mieć krzepliwość pewnie i tyle.Tesztę dnia to telewizor oglądasz albo z nudów piszesz do nas ;)
Nini dla szpitala każdy dzień to kasa z NFZ.Musisz się przyzwyczaić że leczenie onkologiczne to wiecznie czekanie.To na wynik to na badanie to na wypis to na cos tam jeszcze... Lewatywa hihihi dobre ???Będą Cię przygotowywać czyli pewnie zrobią badanie krwi bo muszą mieć krzepliwość pewnie i tyle.Tesztę dnia to telewizor oglądasz albo z nudów piszesz do nas ;)
Rano,bo pewnie zrobią Ci badania krwi więc lepiej być na czczo.Ja chodziłam na dzienne wlewy rano badania krwi potem lekarz potem chemia i do domu.Chemia kapała kilka godzin więc po południu szłam do domu .
Nini86 spokojnie,to naprawdę przechodzi tysiące osób....:)
Tess chodzi o to,że nie każda z nas będąc chora ma podwyższony marker Ca125.Niektórym marker szybuje do nieba osiąga nawet kilka tysięcy inne przy rozległej chorobie nowotworowej mają markery w normie lub niziutkie.I chodzi właśnie o to jak czuła jest dana osoba i jak ten marker był wysoki kiedy zdiagnozowano raka no i oczywiście jest to też adekwatne do zaawansowania choroby.Im gorzej tym marker szybuje wyżej i wtedy osoba jest czuła markerowo,jak nie to marker może kompletnie nic nie wskazywać a choroba się rozwija..,
Wtedy osoba jest markerowo nie wrażliwa...
Tess chodzi o to,że nie każda z nas będąc chora ma podwyższony marker Ca125.Niektórym marker szybuje do nieba osiąga nawet kilka tysięcy inne przy rozległej chorobie nowotworowej mają markery w normie lub niziutkie.I chodzi właśnie o to jak czuła jest dana osoba i jak ten marker był wysoki kiedy zdiagnozowano raka no i oczywiście jest to też adekwatne do zaawansowania choroby.Im gorzej tym marker szybuje wyżej i wtedy osoba jest czuła markerowo,jak nie to marker może kompletnie nic nie wskazywać a choroba się rozwija..,
To Cię Margaretka źle zrozumiała,bo wyjściowy miała inny :)Stąd się zdziwiłam.