Ostatnie odpowiedzi na forum
kochani, mam zle wiadomosci
rozmawialam wczoraj z lekarzem mamy, mama lezy juz w szpitalu, prawa nerka przestala pracowac, lewa ledwo ledwo...przyszedl wynik: sa przerzuty!!!! na macice (guz 6 cm) na jajniki, na pochwe, a nawet na jelito grube! lekarz powiedzial ze jest zle. ze guz rozwija sie sie "nieprawidlowo" - poprzecznie co wskazuje na jego ostra agresywnosc! nie ma dobrych rokowan. mame zroperuja i czeka ja chemia ale to wszystko czasowe, to kureswto ja zzera !!!! wszyscy jestesmy zalamani! byla mowa na poczatku o raku g2 i do 100% wyleczalnosci a dzis jest mowa o smierci...pffff ciezko mi i chce mi sie wyc !!!!
witajcie!
mama dzis cala noc wymiotowala, ojciec zawiozl ja do szpitala; w srode bedzie operacja!!! juz w srode! nawet nie zdaze tam dojechac :( wiem ze usuna pecherzy ikobiece narzady i "zrobia" z jelita nowy pecherz ! jakies sa wasze doswiadczenia z nowym pecherzem?
corka
ps heniu, nie poddawaj sie! pewnie ze trzeba sie odwolywac, az do skutku :)
Jeszcze nic, dopiero w piatek mama ma wizyte..to czekanie jest najgorsze!
Heniu, rozumiem ze jestes naszym "sasiadem"? :-)
Joanna dziekuje za slowa pocieszenia! Mam mocna nadzieje ze bedzie dobrze, oby nie bylo przerzutow'
Reszte Jakos razem przetrwamy...
Ania2 a ty tez leczysz sie w Bydgoszczy? Pare nazwisk: mikolajczak, ciomek i siekiera...
Ale od operacji minal ponad tydzien! A ona zamiast wracac do "zdrowia" czuje sie coraz gorzej..:( nie wiem co myslec, po prostu sie boje:(
Jestesmy z inowroclawia, mama bedzie leczona w Bydgoszczy..ja nis mieszkam w polsce i Ciezko mi ze nie moge teraz przy niej byc:( dzwonie codziennie, rozmawiamy, staram sie ja wspierac...strach jest duzy!!!!
Pozdrawiam wszystkich! Pa
Kaja dziekuje:) zostaje...az wam obrzydne swoja obecnoscia haha dobrze Miec z Kim pogadac..;-)
Wiem ze nie ma tu lekarzy...ja chyba chcialabym uslyszec ze bedzie dobrze:( nawet jesli okaze sie ze sa przerzuty...boje sie-bardzo sie boje...zostane sama jak palec na tym swiecie:(