beezy,

od 2016-04-01

ilość postów: 3

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jelita grubego

8 lat temu
majo jesteśmy z Kępna w woj Wlkp. cieżko z jakąkolwiek prywatna wizyta i wyjazdem do Poznania. Ojciec nie jest juz w stanie samodzielnie chodzic i taka podróż to dla niego za duze wyzwanie...

Rak jelita grubego

8 lat temu
wiktoria11 no takie było wyjasnienie pseudo pielegniarki z paliatywnej. Twierdzi ze codziennie maja po 6 nowych osób albo i wiecej i nie wyrabiaja sie z tym wszystkim. Wczoraj ojciec poczul sie na tyle zle ze dzwonilismy po pogotowie, ale odmówili przyjazdu mówiąć, ze oni nie zajmuja sie czyms takim i podali numer do pielegniarki króra przyjezdza tylko w nagłych przypadkach. Po okolo godzinie doczekalismy sie jej przyjazdu i podała ojcu zastrzyk mówiąc ze jesli stan sie nie poprawi to mozemy zadzwonic po specjalna karetke dla pacjetów takich jak on. Wiec po jakims czasie zadzwinilismy i ojca zabrali do szpitala. okolo godziny 23:50 otrzymalismy telefon ze ojciec czuje sie lepiej i przywieźli go do domu...

Rak jelita grubego

8 lat temu
Witam serdecznie. 25 grudnia ubiegłego roku u mojego ojca wykryto zlośliwy nowotwór jelita grubego. Od tego czasu jezdzimy po lekarzach i w końcu wylądowaliśmy w centrum onkologii we Wrocławiu. Ojciec ma miec robiona chemioterapie, jednak cały czas sąjakies problemy. Za pierwszym razem miał anemie i musiał miec przetłoczoną krew i dostał skierownie do szpitala rejonowego. Leżał tam tydzien i jego stan nieznacznie, ale jednak się polepszyl i mielismy się stawić w centrum po raz kolejny. Przy kolejnej wizycie po raz kolejny odmówiono mu chemii ponieważ lekarz stwierdził ze ojciec jest za slaby i dostał skierowanie do poradni opieki paliatywnej w Kępnie (woj. Wlkp) jednak w tej poradni panie stwierdziły, że ,,mają tyle roboty, że nie dają już rady i nie wiedzą kiedy znajdą czas żeby przyjechać i zacząć dawać mu kroplówki wzmacniające" Stan ojca cały czas się pogarsza, nie może juz praktycznie jeść, bo nie ma w ogóle apetytu i jest coraz słabszy i nie ma już nawet sił zeby chodzic... Błedne koło. Nie wiem już co robic. Czy mógłby mi ktos doradzic jak mu pomóc? Jakaś dieta, może prywatne wizyty paliatywne, moze marihuana na pobudzenie apetytu? Z góry dziekuje za pomoc...