Ostatnie odpowiedzi na forum
Witaj.U mnie zdiagnozowano "oficjalnie" gruczolaka w styczniu tego roku. Wczesniej narzekalam na bol kregoslupa od kilku lat, w koncu przydusilam ortopede i dal skierowanie na tomograf. Potem tylko krazylam po szpitalach, mieli usunac mi cale pluco bo guz jest zbyt wielki. Niestety jestem tez chora na serce, wiec z operacji, nici. Nie palilam, nie mam przerzutow. Po Tarcevie ( chemioterapia w tabletkach) guz urosl mi o 20 %, podpisalam rezygnacje z dalszego leczenia. Teraz sama sie lecze, ale to wszystko zalezy od czlowieka. ja przynajmiej chce sama zawalczyc o swoje zycie, skoro lekarze nie potrafia. To wszystko jest sprawa indywidualna. Nie bede pisala jak sie czulam po kazdej tabletce, bo nie mam zamiaru nikogo zniechecac od leczenia chemio i radioterapia. Widac u mnie tak mialo byc. Od poczatku czerwca lecze sie roznymi witaminami etc....i nie mam atakow bolu, czuje sie dobrze, poza tym wiem ze zyc wiecznie nie bede, jednak nie trace nadziei, czego Tobie i ojcu zycze. Mieszkam w Poznaniu, wiec nastaw sie na czekanie w kolejkach po 6-8 godz. Zycze zdrowia , powrotu do zdrowia. Jak bedziesz miala pytania , to pytaj. Ana