Ostatnie odpowiedzi na forum
Lord ma rację, że wolontariat dla innych pacjentów z rozpoznaniem raka bardzo by się chorym przydał. Nic prostszego niż zorganizować takie działania. Wolontariuszki wspierające Amazonki również są Amazonkami. Kiedy zaczynały wolontariat pacjencki nie był w Polsce znany. Każda grupa chorych może się zorganizować i wyjść poza własne sprawy do innych potrzebujących, by ich wspierać własnym doświadczeniem.
Myślę, że potrzeby chorego dotyczące wiedzy o chorobie i rokowaniu zmieniają się w trakcie chorowania. Najważniejsze jest to, żeby rozmawiając o stanie zdrowia mysleć o potrzebach chorego, a nie o swoich potrzebach, lękach i obawach. Wiem to z osobistego doświadczenia, że jak z uwagą i troską słuchamy drugiej osoby, to jesteśmy w stanie odczytać jej prawdziwe oczekiwanie. Najgorzej się dzieje, kiedy w imię troski o drugą stronę wzajemnie przemilczane są sprawy najważniejsze i nieodwracalnie kończy się możliwośc powiedzenia o nich.
Najważniejsza jest wierna obecnośc do końca i patrzenie na drugiego człowieka sercem, żeby zobaczyć to co pozostaje niewidzialne dla oczu.