Ostatnie odpowiedzi na forum
Griszol1984 przed sobą masz dobre perspektywy, a Ty chcesz już liczy ile do końca życia Ci pozostało. Guz na nóżce ma małe tendencje do odrostu w przeciwieństwie do guzów naciekowych i z tego trzeba się cieszyć. Musisz być cały czas pod opieką dobrego lekarza urologa i onkologa i z tego można wyjść, ale nie można bagatelizować terminów wizyt u lekarzy i kontrolnych badań. Ostatecznością jest, gdyby nie powiodło się leczenie usunięcie pęcherza i z tym też da się żyć i w cale nie tylko 5 lat - poczytaj tu na form. Zyczę powodzenia w leczeniu i wytrwałości
carla TK to uderzenie dużo dawką promieniowania w chory organizm,a działanie promieniowania znasz. W miedzy czasie robi się badanie usg , tylko dobrym aparatem , to też daje miarodajny wynik.
Gaja Tk powinno zrobić się nie wcześniej jak za pół roku, optymalnie gdyby można było poczekać to 1 raz na rok.
moni514 Ten twardy brzuch świadczy, że gazy zbierają się w jelitach, a słabo wydalają się na zewnątrz i jelita jeszcze nie podjęły pracy. Niech tata poprosi o tabletki na zejście gazów, mój mąż też dostawał i wszystko ruszyło się. To jest normalne przy tego typu operacjach, u jednych szybko jelita podejmują pracę, u innych pacjentów ten proces trwa trochę dłużej.
remil Jestem pełna podziwu, jak dzielnie dajesz sobie radę. Tata , praca, dzieci, zaopatrzenie i do tego ten optymizm. Ojciec może być z Ciebie dumny, a mówią , że tylko kobiety mogą sobie poradzić w trudnej sytuacji, jesteś jednak wyjątkiem. Zyczę Ci wytrwałości, a ojcu zdrowia. Tak 3maj dalej.
moni514 Spokojnie, będzie dobrze, jest w rękach bardzo dobrych fachowców.
Tata musi na każdej wizycie lekarskiej informować lekarza o ewentualnych niepokojach. Mama może załatwić sobie pokój w hoteliku, znajduje się na ostatnim piętrze w szpitalu /doba kosztuje 40 zł/ i być cały czas przy tacie, przynajmniej te pierwsze dni po operacji.
W te Święta oraz wszystkie następne życzę wszystkiego dobrego
Niech się spełnią świąteczne życzenia
Te łatwe i te trudne do spełnienia
Te duże i te małe
Te mówione głośno lub niewypowiedziane wcale...:) Przyjmijcie życzenia pełne radości,
a w Nowym Roku szczęścia i pomyślności.
moni514 Twój tata, podobnie jak większość mężczyzn bardzo boi się operacji i niewiadomej co go dalej czeka. Panowie są mało odporni psychicznie .Trzeba iść do swojego lekarza i poprosić o leki na uspokojenie . Ja swojemu mężowi podawałam i w ten sposób został wyciszony i przygotowany do operacji. Leki od ciśnienia trzeba już podawać cały czas, to nie będzie skoków ciśnienia , a tylko skoki są przeszkodą w operacji. Będzie dobrze, bo inaczej być nie może.
do mirbul może ojciec ma rację. Poproś w szpitalu, żeby zrobili wymaz z tej rany. Najlepiej wszystko zrzucić na raka i nic nie robić.Trzeba moim zdaniem wykluczyć, czy rana nie jest zainfekowana gronkowcem, dlatego nie goi się.
Moni12 w tej sytuacji może pójść trzeba do ośrodka pomocy społecznej, powiedzieć o całej sytuacji i poprosić na ten okres, pomocy finansowej, może jakiś zasiłek docelowy . Według mnie to powinnaś interweniować tam gdzie złożyłaś dokumenty, a ich obowiązkiem jest interweniować dalej. Powiedz jak szybko nie załatwią renty dla taty, to przywiedziesz go do zusu i zostawisz i oni będą go karmić i utrzymywać, bo wy już nie macie środków na życie.