Ostatnie odpowiedzi na forum
Użytkownik @Agatka80 napisał:
Do Aleksandra-wiem, ze tak wyglada standardowa operacja przy usuwaniu pecherza, jednak mojej Mamy to niestety nie dotyczy-ona bedzie miala tak jak jej doktor tlumaczyl ciecie od mostka do dolu, bo musi byc wszystko otwarte. Poza tym u niej usuwac beda pecherz, cewke moczowa,macice, jajowody i reszte, maja skracac kanaliki nerkowe bo sa zajete w pewnej czesci, beda wycinac kawalek jelita, z ktorego maja zrobic ta czesc, ktora bedzie wyprowadzany mocz na zewnatrz przez dziure w brzuchu. Mnie tez ten czas przeraza, ale to nie jest nasz wymysl, tylko informacja od lekarza, ze operacja ma trwac 13h. Powiedzial tylko, ze operacja na otwartym sercu to nic do tego, co u niej bedzie robione.dona1955 Mama tez czyta zawsze od dechy do dechy tego typu rzeczy, wiec powiem, zeby lepiej nie czytala, bo znow jej biednej cisnienie skoczy...Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Na pewno to jest ciężka operacja, ale jak mama będzie wspierana przez najbliższą rodzinę to da radę pokonać wszystko. Bądżcie przy niej blisko i sami pilnujcie wszystkiego, bo nie do końca można zawierzyć lekarzom i pielęgniarkom.
Użytkownik @joanna13 napisał:
Witam wszystkich. Zaczęłam szukać informacji na temat raka pęcherza, bo mojej Mamie zdiagnozowano carcinoma urotheliale invasivum G3, T2. Mama jest już po 2 resekcjach tych zmian, ale wcześniej była nadzieja, że to nie jest groźne. Mama miała miesiąc temu operację wstawienia protezy stawu kolanowego i jest bardzo wymęczona, a teraz jeszcze to...Jest zapisana na wizytę do ordynatora urologii w szpitalu praskim na 20.02, ale myślę, że warto poszukać konsultacji onkologa. Czy ktoś mógłby polecić dobrego lekarza w Warszawie?Niektóre Wasze wpisy, zwłaszcza czarownicy 44 skopiowałam i wydrukuję dla Mamy. Jest przerażona wizją życia bez pęcherza.Pozdrawiam wszystkich serdecznieJoanna
Polecam szpital w Wieliszewie, tam też jest przychodnia i przyjmują dobrzy urolodzy. Jednak za wizyte trzeba zapłacic 50 zł, ale szybko mozna sie umówić na wizytę i nie czeka się w tasiemcowych kolejkach tylko jest się umówionym na godzinę konkretną, a i terminy na operacje nie są zbyt odległe.
Chcę jeszcze dodać, że jak nie ma przerzutów i rak zlokalizowany jest tylko w pęcherzu, to po jego usunięciu nie podaje się pacjentowi żadnej chemii. Są tylko kontrolne wizyty i badania mające na celu śledzenie, czy nie zaczynają się przerzuty. Tak przynajmniej miał mój mąż. Ze stomią da się żyć , bez specjalnych ograniczeń, a woreczek można też pokochać.
Witam. Jestem tu po raz pierwszy. Mój mąż jest już ponad 2 lata po operacji usunięcia pęcherza moczowego z powodu raka.. Do Agatka80 - cięcie nie jest od mostka tylko od dołu do pępka. Czas operacji nie trwa 13, tylko maksymalnie 5 godz. Nie wiem gdzie takie operacje ,aż tyle czasu przeprowadzają. Mąż był operowany w Wieliszewie pod Warszawą, nowoczesny szpital ,sale po 2 łóżka, bardzo dobre warunki. Mamy problem tylko z ciągłymi bakteriami w moczowodach, czy ktoś też boryka się z tym problemem i jak sobie radzi.