Ostatnie odpowiedzi na forum
StrachMaWielkieOczy trzymamy kciuki! Niech Ci szybko i bezstresowo zleci ten czas :)
Podejrzewam, że to całe jodowanie wygląda wszędzie podobnie, ale czy ktoś był może na jodowaniu na Szaserów w Warszawie? :)
Hej dziewczyny :)
Jestem tu "nowa" tzn. pierwszy raz coś piszę, bo udało mi się zasiąść w końcu przy kompie, a nie szperać na mini ekranie smartphona. Trafiłam na to forum na początku grudnia 2016, zaraz po tym jak wyszłam z gabinetu USG z informacją, że mam w cieśni jakiegoś małego (niecały centymetr) "przyjaciela". Na USG wysłała mnie endokrynolog która wyczuła coś przy badaniu palcami. Poza dziwnie dużą ilością wypadających włosów, nie miałam żadnych objawów, ale wybrałam się kontrolnie do endokrynologa. A dalsza droga zapewne znana jest każdej z Was... Po przeczytaniu wyników biopsji chyba przepłakałam całą noc czytając Wasze historie, godząc się z faktem, że teraz to tak samo moja historia... Miałam o tyle farta, że moja firma ma wykupiony pakiet w Allianz, więc większość badań zrobiłam bardzo szybko. Jest początek marca, a ja od 3 tygodni żyję sobie bez tarczycy. Ciężko mi narazie zdecydować czy czuje się dobrze (bo tak czułam się przez pierwsze 2 tygodnie), ale od wczoraj chyba złapałam jakieś przeziębienie, bo dopadł mnie katar plus samopoczucie mizerne. Dodatkowo dziś potwierdziły się wyniki biopsji - rak brodawkowaty. Więc powodów do radości za bardzo nie ma. Przynajmniej nie na darmo dołączyłam do grona ludzi bez tarczycy :) Z kolei dwa dni temu na USG nadnerczy dowiedziałam się, że najprawdopodobniej cierpię jeszcze na PCOS. Czy któraś z Was ma może podobną kombinację tych nieszczęść?