Ostatnie odpowiedzi na forum
Ironią losu jest to, ze wiekszość ludzi po chorobie twierdzi, ze rak wyszedł im na dobre. Ja też wiem, ze się zmieniłam na lepsze. Inaczej patrzymy na zycie. Cieszy nas każdy dzień. No w końcu trzeba szukać pozytywów. A malkontentom radzę odwiedzić chorych w onkologii. :-))
witam. jestem 11 lat po ostatniej trzeciej operacji. Miałam czerniaka (IV st. Clarka). Było ciężko. pierwsza operacja usuwająca, druga poszerzająca bo okazało sie że były jeszcze komórki rakowe nie usuniete. Po 7 miesiacach okazało sie że są przerzuty na węzły chłonne. No i teraz od 11 lat jestem stałym bywalcem onkologii gliwickiej. Lekarze sa super. Fachowcy z najwyzszej półki. Dzięki nim jeszcze żyję. Życzę wszystkim chorym szybkiego powrotu do zdrowia. Najważniejsze to się nie poddawać, ten rak jest uleczalny. Wiem to po sobie. Wierzę, że najgorsze mam za sobą.
Wandzia