TomekS, Wygrał

od 2013-05-09

ilość postów: 1

zadowolony z życia i biorący je całymi garściami:)

Ostatnie odpowiedzi na forum

walka

11 lat temu
Witam i na początku chcę pogratulować wszystkim i każdemu z osobna za siłę walki jaką podjęliście z tą chorobą. Ja we wrześniu 2009 roku wykryłem u siebie raka jądra prawego sam, ponieważ po śmierci mojej mamy, która też zmarła na raka postanowiłem sam badać swoje jądra podczas kąpieli tak jak pisze maciejs080. Po 3 lata od śmierci mamy podczas kąpieli i przeprowadzania takiego badania wykryłem u siebie na prawym jądrze guz. Wyskoczyłem z wanny i pobiegłem do urologa. Po zrobieniu USG okazało się, że jest to guz i po 5 dniach trafiłem na stół - wycięli mi jądro razem z guzem. Na moje szczęście nie był złośliwy przez to, że w porę go wykryłem - faza początkowa. Lekarze byli zdumieni gdy powiedziałem im, że sam się badam co 3 miesiące bo większość mężczyzn tego nie robi. Zastanawiali się też czy podać mi chemię czy nie ale na szczęście obyło się bez niej. Po 4 latach (kwiecień 2013 )podczas badania RTG klatki piersiowej wykryto coś na płucu ale nie wiedzą co dokładnie. Idę jutro do swojego lekarza po skierowanie na tomograf komputerowy, który pokaże, że jest to tylko zgrubienie na opłucnej po przebytej grypie i może zapaleniu płuc. I w to wierzę, że tak będzie bo inaczej skorupiak (tak go nazywam) będzie mieć pecha bo ja się nigdy w życiu nie poddałem i zawsze walczę:) pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia:) i proszę Was badajcie swoje jądra i nie wstydźcie się chodzić do urologa